W gronie agentów są: były szef radia Wiaczesław Tunew, były pełniący obowiązki szefa, a obecnie pracujący w rządowym centrum prasowym Edi Emirian, dwaj wicedyrektorzy, redaktorzy naczelni, reżyserzy oraz znani redaktorzy.
Większość współpracowała z policją polityczną i donosiła na kolegów. Kilka osób, w tym były dyrektor, miało etaty oficerów wywiadu zagranicznego. W odróżnieniu od agencji prasowej BTA i telewizji publicznej, w radiu odsetek współpracujących z bezpieką kobiet był wyższy.
Według ujawnionych wcześniej danych komisji, w telewizji publicznej było 37 agentów, w tym czterech byłych dyrektorów oraz gospodarzy najbardziej popularnych programów, a w agencji BTA - 20.
Jak poinformował szef komisji Ewtim Kostadinow, jej dotychczasowa praca ujawniła, że około 10 procent przedstawicieli bułgarskich elit politycznych współpracowało z komunistyczną bezpieką. Na przestrzeni ubiegłych 19 lat przez rząd i parlament przewinęło się ponad 250 dawnych agentów, wśród których było dwóch premierów.
Bułgarska ustawa lustracyjna nie zakazuje pełnienia funkcji publicznych po ujawnieniu faktu współpracy z byłą SB. Zakaz dotyczy wyłącznie członków komisji regulującej działalność mediów elektronicznych oraz nowo powołanej komisji kontrolującej funkcjonowanie Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego i legalność zakładanych przez nią podsłuchów.
ab, pap