Likwidacja placówki jest uzasadniana przede wszystkim oszczędnościami ekonomicznymi.
Jak poinformował odchodzący ze swojego urzędu w Strasburgu konsul Andrzej Lisowski, polski konsulat w tym mieście przestanie oficjalnie działać od 1 lutego tego roku.
Mieszkańcy Alzacji i Lotaryngii, podlegający dotąd strasburskiemu konsulatowi, muszą załatwiać od tej pory swoje sprawy - telefonicznie, osobiście lub pocztą - w konsulacie w Lille.
Lisowski wyjaśnił, że likwidacja konsulatu jest podyktowana ogólnym zarządzeniem polskiego MSZ, dotyczącym reorganizacji placówek dyplomatycznych.
"Nasz konsulat jest likwidowany, podobnie jak dwadzieścia kilka innych ambasad i konsulatów polskich na świecie, m.in. w Ameryce Południowej i Afryce, ale także w Europie, np. w niemieckim Lipsku" - zaznaczył.
Sprecyzował, że chodzi przede wszystkim o oszczędność ekonomiczną. Zamknięcie placówki w Strasburgu wiąże się ze zwolnieniem jej kilkuosobowego personelu oraz rezygnacją ze służbowych mieszkań i samochodów.
Lisowski podkreślił, że po zamknięciu konsulatu w Strasburgu zostaną wprowadzone raz w miesiącu dyżury konsula z Lille, podczas których interesanci będą mogli załatwić sprawy urzędowe, w tym paszportowe. Okręgowi w Strasburgu podlegali do tej pory obywatele polscy zamieszkali w Alzacji i Lotaryngii, których liczbę konsulat szacuje na 20 tysięcy.
Od 1 stycznia tego roku Konsulat Generalny RP w Paryżu przekształcono w Wydział Konsularny Ambasady RP. Jak zapewnia polska ambasada, nie pociąga to jednak za sobą żadnych zmian dla interesantów.
"Goście urzędu być może nawet nie zauważyli tego przekształcenia, jeśli nie zwrócili uwagi na nowy szyld na budynku" - powiedział szef nowego Wydziału Konsularnego paryskiej ambasady Mikołaj Kwiatkowski.
Podkreślił, że zmiana ma charakter administracyjny - w innych stolicach europejskich nie ma polskich konsulatów generalnych, tylko wydziały konsularne ambasad.
Zdaniem Kwiatkowskiego transformacja pozwoli, dzięki redukcji administracji i księgowości, zaoszczędzić kilkanaście tysięcy euro miesięcznie.
ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!