Amerykański wiceprezydent zapowiedział tam, że USA będą rozwijać swój system obrony przeciwrakietowej, o ile okaże się on skuteczny i racjonalny ekonomicznie, a także, iż będą konsultować się w tej sprawie z NATO i Rosją.
Iwanow oświadczył, że "bardzo pozytywnie" ocenia przemówienie Bidena. Rosyjski wicepremier dodał, że obawy Moskwy mogłoby złagodzić wykonanie kilku posunięć w sferze przejrzystości i środków budowy zaufania.
W ocenie "NG", uwagi Iwanowa, to "sygnał gotowości do kontynuowania dialogu z Waszyngtonem na temat tarczy".
Dziennik przywołuje opinię b. szefa sztabu głównego strategicznych wojsk rakietowych Rosji, generała w stanie spoczynku Wiktora Jesina, według którego w celu osiągnięcia porozumienia należałoby - jak to ujął - reanimować propozycje, które w październiku 2007 roku złożyli ówcześni szefowie resortów obrony i spraw zagranicznych USA Robert Gates i Condoleezza Rice.
Jesin przypomniał, że zaproponowali oni, aby rosyjscy wojskowi mieli dostęp do amerykańskiej bazy antyrakiet w Polsce i radaru w Czechach.
"Najważniejszy warunek to prawne zobowiązanie się przez Amerykanów do ograniczenia możliwości europejskiego segmentu ich systemu obrony przeciwrakietowej do maksimum 10 rakiet przechwytujących w Polsce i jednego radaru w Czechach" -zaznaczył rosyjski generał.
Według Jesina, w takim wypadku Rosja mogłaby zobowiązać się do nierozmieszczania rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim.
Zdaniem wojskowego Moskwa mogłaby nawet nie nalegać na stałą obecność rosyjskich obserwatorów w obiektach w Polsce i Czechach. Jasin wyjaśnił, że "wystarczyłyby okresowe kontrole z nieskrępowanym dostępem do tych obiektów na stałej podstawie".
"W okresie między inspekcjami sytuację można by kontrolować za pomocą widomonitoringu" - dodał generał.
ab, pap
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!