Próba atomowa Korei Płn. to sprawdzian dla Obamy

Próba atomowa Korei Płn. to sprawdzian dla Obamy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Próba atomowa Korei Północnej jest sprawdzianem dla prezydenta USA Baracka Obamy i jego strategii w polityce zagranicznej - piszą czołowe amerykańskie dzienniki.

Ich zdaniem przeprowadzając eksplozję nuklearną Phenian chce wymusić dodatkową pomoc międzynarodową dla siebie.

"Washington Post" przekonuje, że najnowsza prowokacja przywódcy północnokoreańskiego Kim Dzong Ila nie powinna wywołać reakcji, której on oczekuje, a mianowicie, iż prezydent Obama zaoferuje mu ustępstwa ekonomiczne i  polityczne. Waszyngtoński dziennik przypomina, że strategia ta była stosowana przez dwa poprzednie amerykańskie rządy i za każdym razem Korea Płn. nie  wykonywała swoich zobowiązań.

Nie oznacza to, że Waszyngton powinien zagrozić działaniami militarnymi i  zerwać rozmowy w Phenianem, ponieważ strategia taka również okazała się nieskuteczna. Zdaniem dziennika Obama nie powinien po prostu traktować próby nuklearnej, jako sytuacji kryzysowej. Stany Zjednoczone powinny za to naciskać, aby Rada Bezpieczeństwa ONZ wprowadziła jak najdotkliwsze sankcje i dołączyć do  nich swoje własne, nie zamykając się jednocześnie na negocjacje.

"Wall Street Journal" również uważa, że północnokoreańska strategia ma na  celu wymuszenie większej ilości pieniędzy, pomocy materialnej i uznania międzynarodowego. Jednak zdaniem gazety "tym razem Korea Płn. w szczególności chce sprawdzić prezydenta Obamę i jego apele o zbliżenie z państwami zbójeckimi".

Zdaniem "WSJ" Kim Dzong Il przeprowadzając próbę atomową chce po pierwsze uznania swego państwa za kraj dysponujący bronią jądrową; po drugie pragnie zdestabilizować południowokoreański rząd prezydenta Li Miung Baka, który zajął wobec Korei Płn. twarde stanowisko; po trzecie Kim chce dodatkowej pomocy międzynarodowej; po czwarte chce zwiększyć popularność wśród swoich obywateli. Gazeta podejrzewa, że Korea Północna chciała również "zareklamować swój arsenał atomowy" potencjalnym nabywcom.

Także zdaniem "New York Timesa" północnokoreańska próba atomowa będzie postrzegana jako sprawdzian nowej amerykańskiej administracji. Prezydent Obama będzie musiał stawić czoło zagrożeniu, któremu nie podołał żaden z jego poprzedników.

Gazeta zaznacza, iż wiele będzie zależało od tego, czy uda mu się skoordynować międzynarodową reakcję na działania Korei Płn., a zwłaszcza przekonać Rosję i Chiny - jej dotychczasowych sojuszników - aby wyszły poza sformułowane przez nie w poniedziałek potępienie działań tego kraju.

Obecnie Obama musi zdecydować jak połączyć presję międzynarodową z środkami dyplomatycznymi w chwili, gdy Iran i inne kraje przyglądają się jego konfrontacji z Koreą Płn. szukając wskazówek jak będzie się zachowywał w  przypadku kolejnych konfliktów - twierdzi "New York Times".

ND, PAP