Seehofer pozostanie szefem CSU

Seehofer pozostanie szefem CSU

Dodano:   /  Zmieniono: 
Horst Seehofer został ponownie wybrany na przewodniczącego bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU). Otrzymał poparcie 88 proc. delegatów na konwencję partii w Norymberdze.

W swoim wystąpieniu na zjeździe 60-letni polityk zapewnił o poparciu bawarskiej chadecji dla siostrzanej, rządzącej w Niemczech CDU oraz kanclerz Angeli Merkel. Podkreślił jednak samodzielność swojej partii.

CDU i CSU mogą nadal "wspólnie i jako partnerzy być wiodącą siła polityczną w  Niemczech" - powiedział Seehofer. Jednak - jak dodał - CSU ma obowiązek zapobiegać szkodliwej dla Bawarii polityce w Berlinie i Brukseli. "Od tego również w przyszłości nikt nas nie powstrzyma" - zapewnił.

Seehofer objął funkcję szefa CSU jesienią zeszłego roku, po fiasku ugrupowania wyborach do parlamentu krajowego. Bawarscy chadecy stracili wówczas bezwzględną większość w Landtagu i byli zmuszeni wejść w koalicję z liberalną FDP.


Postulaty

Na konwencji w Norymberdze, którą CSU rozpoczęła kampanię przed wyborami do  Bundestagu 27 września, przyjęto również odezwę wyborczą. Bawarscy chadecy zapisali w niej postulaty, których nie udało im się przeforsować we wspólnym programie wyborczym z CDU.

Wyznaczają oni m.in. datę realizacji obietnic związanych ze zmniejszeniem ciężarów podatkowych na 2011 i 2012 rok. Tymczasem ze względu na obecną recesję oraz duży deficyt kanclerz Angela Merkel sprzeciwia się konkretnym deklaracjom, co do terminu zapowiedzianej w programie obniżki podatków.

CSU chce także obniżenia podatku VAT dla branży hotelarskiej i  gastronomicznej, jak również przekazania landom kompetencji w zakresie ustalania podatku spadkowego.

Bawarska partia obstaje również przy swych postulatach w sprawie nowej ustawy kompetencyjnej, koniecznej do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Chce znacznego wzmocnienia kompetencji parlamentu w kwestiach europejskich; stanowisko Bundestagu i Bundesratu w istotnych sprawach polityki unijnej miałoby być wiążące dla rządu.

"Nie chodzi o blokadę" - zapewnił Seehofer. Jak dodał, Bundestag i Bundesrat muszą jednak w większym stopniu uczestniczyć w unijnym procesie decyzyjnym. Znajdziemy rozsądny kompromis" - powiedział.

W swej odezwie CSU opowiedziała się także za tym, by w sprawie przyszłych rozszerzeń Unii Europejskiej przeprowadzano w Niemczech referendum. Dotyczyć miałoby to także Islandii, której parlament w czwartek upoważnił rząd do  podjęcia negocjacji w sprawie przystąpienia do UE.

Początkowo czołowi politycy CSU zapowiadali, że spełnienie ich postulatów jest ważniejsze niż harmonogram przyjęcia ustawy i ratyfikacji unijnego traktatu jeszcze we wrześniu. W minionym tygodniu zobowiązali się jednak do dotrzymania kalendarza prac nad nową ustawą kompetencyjną, której poprawienie nakazał Federalny Trybunał Konstytucyjny.

ND, PAP