Konwencje genewskie i związane z nimi prawo międzynarodowe trzeba uaktualnić - ocenił w czwartek szef Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Jakob Kellenberger. Jego zdaniem jest to niezbędne ponieważ współczesne konflikty zbrojne rozgrywają się głównie wewnątrz państw, a nie pomiędzy nimi. W przyszłym tygodniu minie 60 lat od przyjęcia czwartej konwencji genewskiej, która dotyczy ochrony osób cywilnych podczas wojny.
Kellenberger jest zdania, że konwencje genewskie nadal mają znaczenie, ponieważ zapobiegają pogłębianiu się katastrof humanitarnych w takich regionach świata jak Darfur czy Sri Lanka. Jednak większość walk prowadzą obecnie grupy rebelianckie, a nie rządy i dlatego stworzone przed kilkudziesięcioma laty dokumenty wymagają rewizji.
Najważniejszą sprawą jest wyjaśnienie różnicy między bezpośrednimi uczestnikami konfliktu a osobami, które nie są bezpośrednio zaangażowane w walki. Problemem jest również nierespektowanie przez rebeliantów międzynarodowego prawa humanitarnego. Zdaniem Kellenbergera dzieje się tak m.in. dlatego, że część rebeliantów nie wie, że takie prawa ich obowiązują. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w przypadku ruchów zbrojnych w Sudanie.
PAP, arb