Urażone ambicje Rosji
- Rosja chciała rok temu pokazać, kto jest panem i kto rządzi regionem, ale to się jej nie udało – powiedział Kavatardze. Teraz, zdaniem gruzińskiego ambasadora, urażone ambicje Rosji mogą doprowadzić do „kontynuowania destrukcyjnych działań". Niepokój Kavatardzego wzbudza fakt, że „zachowanie Rosji pod koniec lipca jest podobne do działań podejmowanych przez nią w ubiegłym roku".
Zaborcę pokonamy pokojowo
"7 sierpnia 2008 roku brutalnie wcielono w życie rosyjski plan zniszczenia naszej niepodległości, naszej państwowości i demokracji" - oznajmił Saakaszwili. "Wzywam cały wolny świat, naszych przyjaciół: pomóżcie nam obronić pokój, pomóżcie nam zapobiec nowej inwazji" - dodał. "Zaborcę pokonamy drogą pokojową, rozwojem demokracji, integracją z Europą" - zapewnił prezydent Gruzji, którego słowa cytuje rosyjska agencja RIA-Nowosti.
Zignorowany plan pokojowyGruziński ambasador oskarżył Rosję o pogwałcenie planu pokojowego zakładającego m.in. wycofanie sił rosyjskich na pozycje sprzed konfliktu. Jego zdaniem Rosja nie poprzestaje na tym - aby zaakcentować wojskową obecność w regionie buduje również bazy wojskowe na terenie Abchazji i Osetii Południowej. Inne zarzuty, jakie stawia Rosjanom Kavatardze to: rozwój nielegalnego handlu bronią na terenach separatystycznych republik; napady na ludność cywilną i gruzińskich policjantów; a także „wyrzucenie" z kraju międzynarodowych obserwatorów z OBWE oraz blokowanie misji UE.
"Kaczyński ocalił Tbilisi"W kontekście ubiegłorocznego konfliktu, Kavatardze bardzo ciepło mówił o Polsce. – Zawsze będziemy wdzięczni Polsce za wszystko, co zrobiła dla Gruzji i dla stabilizacji sytuacji w regionie – przekonywał. Jego zdaniem przyjazd do Tbilisi prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych liderów Europy Środkowo-Wschodniej w czasie trwania konfliktu gruzińsko-rosyjskiego „uratował Gruzję i Tbilisi".
PAP, arb, keb