Opozycja kwestionuje wyniki wyborów w Gabonie

Opozycja kwestionuje wyniki wyborów w Gabonie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na ulicach stolicy Gabonu Libreville doszło do starć między wojskiem a zwolennikami opozycji, kiedy Ali Ben Bongo, syn wieloletniego przywódcy tego kraju Omara Bongo, został ogłoszony zwycięzcą w przeprowadzonych w niedzielę wyborach prezydenckich.

Rywale Bongo oskarżają go o to, że sfałszował wyniki wyborów, aby zapewnić sobie przejęcie władzy, sprawowanej wcześniej przez jego ojca. Omar Bongo w trakcie 42 lat rządów zapewnił stabilność w kraju, ale był oskarżany o wykorzystywanie petrodolarów do wzbogacenia swojej rodziny i przyjaciół.

Służby bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, by rozpędzić tłum zwolenników opozycji, którzy zorganizowali siedzący protest na skwerze w pobliżu siedziby komisji wyborczej. W zamieszkach poważnie ranny został jeden z przywódców opozycji Pierre Mamboundou.

Więźniowie i opozycjoniści

Według informacji francuskich mediów do starć i grabieży doszło również w Port Gentil w centrum regionu, gdzie wydobywana jest ropa naftowa. Świadkowie informują, że wypuszczeni z zakładów karnych więźniowie opanowali ulice i podpalili stację benzynową. - Są tu tysiące ludzi. Jest opozycja, ale nie tylko. Każdy korzysta z tej sytuacji, nie tylko więźniowie - relacjonował świadek radiu France Info.

W mieście demonstrujący zwolennicy opozycji zaatakowali francuski konsulat, podpalając budynek. Protestujący oskarżają Francję, której kolonią był niegdyś Gabon, o popieranie Bongo.

Zwycięzców jest trzech?

Minister spraw wewnętrznych poinformował, że w wyborach prezydenckich Bongo, były minister obrony, uzyskał 41,73 proc. głosów. Drugie miejsce zajął były minister spraw wewnętrznych Andre Mba Obame, a trzecie Pierre Mamboundou. Oficjalnie obaj zdobyli po około 25 proc. głosów, jednak obaj twierdzą, że to oni zwyciężyli, a niedzielne głosowanie zostało sfałszowane. Zapowiedzieli, że będą protestować przeciwko wynikom.

W Gabonie działają światowe koncerny paliwowe, w tym francuski Total i amerykański Vaalco. Kraj ten jest jednym z niewielu państw subsaharyjskich, które wprowadziły euroobligacje.


PAP, arb