- System obrony antyrakietowej nigdy nie mógł być bilateralną kwestią pomiędzy Waszyngtonem a Warszawą czy Waszyngtonem a Pragą, ponieważ bezpieczeństwo Europy musi być niepodzielne - oświadczył Westerwelle, który po wyborach parlamentarnych w Niemczech 27 września może zostać ministrem spraw zagranicznych w rządzie stworzonym przez liberałów z CDU/CSU.
"Tarcza może podzielić Europę"
Lider FDP przypomniał, że prezydent USA Barack Obama w swych wystąpieniach w Berlinie oraz w Pradze przekonywał o gotowości do rozbrojenia. - Jeśli teraz pójdą za tym konkretne kroki rząd USA przyczyni się dodatkowego zaufania na płaszczyźnie międzynarodowej - ocenił Westerwelle. Jego zdaniem planowany system obrony antyrakietowej "dzieli bezpieczeństwo Europy i stwarza strefy o różnym zagrożeniu". - NATO i UE nie wykorzystały szansy, by zająć się na płaszczyźnie transatlantyckiej i europejskiej tematem tarczy antyrakietowej, który dotyczy nas wszystkich - dodał polityk FDP.
Niemcy wolne od atomu
W jego ocenie rząd federalny musi wykorzystać nadarzającą się okazję, by podjąć rozmowy z USA na temat wycofania stacjonujących jeszcze w Niemczech głowic atomowych, które "są reliktem zimnej wojny i nie zwiększają bezpieczeństwa Niemiec". - W następnej kadencji FDP chce angażować się na rzecz tego, by w ciągu czterech najbliższych lat Niemcy stały się krajem wolnym od broni atomowej - podkreślił polityk.
PAP, arb