W południowym Bangladeszu doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia, które mogło być naprawdę tragiczne w skutkach. Przepełniony prom, na którego pokładzie znajdowało się ponad tysiąc pasażerów, przewrócił się. Szef lokalnej policji powiedział, że do wypadku doszło, gdy prom MV Coco-4 przybijał do nabrzeża w mieście Lalmohan na wyspie Bhola.
Na pokładzie promu znajdowała się większa niż dopuszczalna liczba pasażerów. Gdy ludzie schodzili na ląd, ich waga spowodowała, że prom się przechylił i częściowo zatonął. Policja potwierdziła, że przynajmniej pięć osób zginęło, ale istnieją obawy, że ta liczba się powiększy, gdyż niektórzy pasażerowie przy przechyleniu mogli wypaść za burtę i dostać się pod prom. Nurkowie, którzy przeszukali dolne pokłady zdołali jednak uratować sporo osób. Inspektor policji - Nazrul Islam - powiedział agencji prasowej AFP: - Jak narazie uratowaliśmy pięćdziesiąt osób przez wyważanie drzwi w dolnych kabinach. Zostali oni przewiezieni do miejscowego szpitala, ale stan siedmiu z nich jest krytyczny.
Wielu pasażerów podróżowało do swoich domów ze stołecznego miasta Dhaka. Płynęli oni, by w gronie swoich rodzin spędzić muzułmańskie święta Eid al-Adha. Prom MV Coco-4 należy do największych jednostek pływających bangladeszańskiej żeglugi śródlądowej. Wypadki podobnego typu nie należą w tym kraju do rzadkości, a zdarzają się najczęściej przez przepełnienie, lub sam fakt, że używane okręty są już stare i niebezpieczne.
BBC, KK
Wielu pasażerów podróżowało do swoich domów ze stołecznego miasta Dhaka. Płynęli oni, by w gronie swoich rodzin spędzić muzułmańskie święta Eid al-Adha. Prom MV Coco-4 należy do największych jednostek pływających bangladeszańskiej żeglugi śródlądowej. Wypadki podobnego typu nie należą w tym kraju do rzadkości, a zdarzają się najczęściej przez przepełnienie, lub sam fakt, że używane okręty są już stare i niebezpieczne.
BBC, KK