Prezydent Wenezueli Hugo Chavez powiedział w niedzielę, że Stany Zjednoczone używają niesienia pomocy po trzęsieniu ziemi na Haiti jako pretekstu, aby wkroczyć do zdewastowanego kataklizmem kraju i rozpocząć jego okupację.
W swym cotygodniowym niedzielnym programie telewizyjnym Chavez powiedział: - Czytałem, że na Haiti przyjeżdza trzy tysiące żołnierzy piechoty morskiej uzbrojonych jakby szli na woję. Mój Boże, tam nie brakuje karabinów. Doktorzy, lekarstwa, paliwo, szpitale polowe, to są rzeczy, które Stany Zjednoczone powinny wysłać. Oni potajemnie okupują Haiti. A gdyby tego było mało, to nie widać ich na ulicach. Czy znoszą ciała? Czy szukają rannych? Nie widać ich. Nie widziałem ich. Gdzie oni są?
Chavez, będący odwiecznym wrogiem amerykańskiego imperializmu, nie chcąc oficjalnie narazić się USA dodał, że nie miał zamiaru umniejszać humanitarnej pomocy niesionej przez Amerykę, a kwestionował jedynie konieczność wysłania na Haiti tak wielkiej ilości żołnierzy. Stwierdził też, że to wenezuelskie samoloty były jednymi z pierwszych, które przyleciały z pomocą po zeszłotygodniowym trzęsieniu ziemi w Port-au-Prince.
Stany Zjednoczone wysyłają na Haiti ponad pięć tysięcy żołnierzy piechoty morskiej i statek szpitalny, który ma dobić do wybrzeży kraju pod koniec tygodnia. Zadaniem amerykańskich żołnierzy będzie utrzymywanie porządku na ulicach Port-au-Prince, na których rośnie przestępczość i bezprawie.
Reuters, KK
Chavez, będący odwiecznym wrogiem amerykańskiego imperializmu, nie chcąc oficjalnie narazić się USA dodał, że nie miał zamiaru umniejszać humanitarnej pomocy niesionej przez Amerykę, a kwestionował jedynie konieczność wysłania na Haiti tak wielkiej ilości żołnierzy. Stwierdził też, że to wenezuelskie samoloty były jednymi z pierwszych, które przyleciały z pomocą po zeszłotygodniowym trzęsieniu ziemi w Port-au-Prince.
Stany Zjednoczone wysyłają na Haiti ponad pięć tysięcy żołnierzy piechoty morskiej i statek szpitalny, który ma dobić do wybrzeży kraju pod koniec tygodnia. Zadaniem amerykańskich żołnierzy będzie utrzymywanie porządku na ulicach Port-au-Prince, na których rośnie przestępczość i bezprawie.
Reuters, KK