Irański rząd zamyka opozycyjne partie

Irański rząd zamyka opozycyjne partie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Iran zakazał działalności dwóch partii reformistycznych, które popierały Mir Hosejna Musawiego, oraz wydawania dziennika "Bahar" - poinformowały irańskie media. Front Uczestnictwa Iranu Islamskiego (FPII) i Organizacja Mudżahedinów Rewolucji Islamskiej (OMRI), grupujące reformatorów zbliżonych do byłego prezydenta Mohammada Chatamiego, otrzymały zakaz działalności do czasu decyzji sądowej - podał serwis internetowy irańskiego dziennika rządowego. Obu ugrupowaniom zarzucono "osłabianie jedności narodowej i próbę wywołania podziałów wśród ludności".

W niedzielę poinformowano o skazaniu na 6 lat więzienia trzech przywódców FPII, m.in. sekretarza generalnego partii Mohsena Mir Damadiego. Należeli oni do ponad setki opozycjonistów, którym wytoczono masowy protest przed wyborami prezydenckimi w czerwcu zeszłego roku. W procesie zapadło kilkanaście wyroków śmierci. Jak podała agencja IRNA, Mir Damadi, Mustafa Tadżzadeh i Dawud Solejmani zostali skazani za szerzenie propagandy antyirańskiej. Sąd zakazał im również prowadzenia jakiejkolwiek działalności politycznej przez 10 lat. Z kolei Rada Nadzoru Prasowego zakazała wydawania dziennika z powodu "wielokrotnego pogwałcenia prawa prasowego" - podała półoficjalna agencja FARS.

"Bahar" to jeden z nielicznych tytułów prasowych, którym pozwolono działać po protestach po zeszłorocznych wyborach. Od czasu ulicznych protestów, które wybuchły w połowie czerwca, po reelekcji obecnego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, w Iranie zamknięto co najmniej cztery proreformatorskie tytuły prasowe. Zatrzymano też wielu dziennikarzy. Kilkudziesięciu nadal przebywa w więzieniu.

"Bahar" został zamknięty za "drukowanie nieprawdziwych artykułów, podawanie w wątpliwość fundamentalnych kwestii, takich jak wybory, kwestionowanie zasad systemu Republiki Islamskiej, zniesławianie krajowych instytucji oficjalnych" - podała FARS. Od roku 2000 Rada Nadzoru Prasowego i irańskie sądy zamknęły około setki wydawnictw, nazywając je "pionkami Zachodu" i oskarżając o próby podważania systemu władzy duchownych. Tydzień temu wznowiono wydawanie reformistycznego dziennika "Szark", który zamknięto trzy lata temu za opublikowanie wywiadu z "kontrrewolucyjnym" poetą na emigracji.

PAP, arb