Gdyby wybory prezydenckie we Francji odbyły się dzisiaj, pierwsza sekretarz partii socjalistycznej, Martine Aubry wygrałaby w drugiej turze z obecnym prezydentem Nicolas Sarkozym – pisze dzisiaj dziennik „Le Monde”.
Według sondażu przeprowadzonego przez francuski Instytut CSA (franc. l'institut CSA) dla kanału telewizyjnego LCP (franc. La Chaîne parlementaire), gdyby Francuzi do urn szli dzisiaj, obecny mieszkaniec Pałacu Elizejskiego, Nicolas Sarkozy w drugiej turze wyborów uzyskałby 48 proc., a Martine Aubry 52 proc.
W pierwszej turze, natomiast, chęć zagłosowania na Sarkozy’ego deklaruje 31 proc. ankietowanych. Jest to wynik o jeden procent wyższy niż wynik Aubry. Jednocześnie, jednak, w porównaniu do ostatnich sondaży, Sarkozy traci 5 punktów procentowych. Trzecia na liście z 13 proc. głosów jest córka Jean-Marie Le Pena - Marine Le Pen. Pozostali kandydaci, którzy mogą liczyć na poparcie równe lub wyższe niż 5 procent to Francis Bayrou (9 proc.), Oliver Besancenot (7 proc.) i Chile Duflot (5 proc.).
Le Monde, kr
W pierwszej turze, natomiast, chęć zagłosowania na Sarkozy’ego deklaruje 31 proc. ankietowanych. Jest to wynik o jeden procent wyższy niż wynik Aubry. Jednocześnie, jednak, w porównaniu do ostatnich sondaży, Sarkozy traci 5 punktów procentowych. Trzecia na liście z 13 proc. głosów jest córka Jean-Marie Le Pena - Marine Le Pen. Pozostali kandydaci, którzy mogą liczyć na poparcie równe lub wyższe niż 5 procent to Francis Bayrou (9 proc.), Oliver Besancenot (7 proc.) i Chile Duflot (5 proc.).
Le Monde, kr