"Wypadek" Boeinga to tylko ćwiczenia

"Wypadek" Boeinga to tylko ćwiczenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie doszło do żadnego wypadku Boeinga 767 na międzynarodowym lotnisku w stolicy Zimbabwe, Harare. Był to tylko element ćwiczeń - podało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.

"Rozumiemy, że chodzi o ćwiczenia, bo wypadku nie było. Rozmawialiśmy z władzami lotniska i powiedziano nam, że to były ćwiczenia" - powiedziała rzeczniczka brytyjskiego MSZ. Informację o ćwiczeniach podały też władze lotnictwa cywilnego Zimbabwe.

"To były planowane ćwiczenia, aby sprawdzić nasze możliwości reakcji na zagrożenia. Dyrekcja wyda w tej sprawie oficjalny komunikat" - poinformował przedstawiciel tych władz. Wcześniej podawano, że lecący z Londynu Boeing 767 miał wypadek na międzynarodowym lotnisku w Harare. W stronę lotniska jechały ambulanse i wozy policyjne, a na jednym z pasów widać było dym.

Maszyna tego typu może transportować do 375 pasażerów. Jak pisze AFP, w listopadzie 2009 roku samolot należący do linii lotniczych Air Zimbabwe zjechał na lotnisku w Harare z pasa startowego po zderzeniu z guźcami.

PAP, pp