W mediach rozgorzała dyskusja na temat możliwych zagrożeń terrorystycznych w Kanadzie, która długo była uważana za kraj bezpieczny. Minister bezpieczeństwa publicznego Vic Toews podkreślił jednak w czwartek, jak podawały media, że Kanada nie jest poza zasięgiem terrorystów. Obecnie krajowe grupy terrorystyczne rekrutujące głównie przez Internet, uznawane są za główne zagrożenie w Kanadzie. Młodzi ludzie często wyjeżdżają do obozów treningowych organizacji takich jak Al Kaida. Po powrocie do Kanady kontaktują się nadal przez Internet, używając szyfrów, w których na przykład "małżeństwo" oznacza "męczenników".
RCMP stawia aresztowanym w Ottawie zarzuty, że posiadali substancje wybuchowe, których zamierzali użyć w zamachach, a także plany konstrukcji bomb. Policja przejęła też ponad 50 elementów używanych do zdalnie odpalanych ładunków. Therriault mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej, jak relacjonowały media, że policja ma dowody, iż jeden z zatrzymanych mężczyzn przeszedł szkolenie dotyczące konstrukcji bomb.
Dochodzenie nazwane "Project Samosa" trwało rok. Decyzja o aresztowaniach w tym momencie zapadła, jak wyjaśniał Therriault, by nie dopuścić do przekazania pieniędzy grupom terrorystycznym za granicę. Dziennikarze rozmawiali z sąsiadami zatrzymanych. Wszyscy podkreślają, że prowadzili oni normalne życie, robili zakupy i grillowali tak jak wszyscy sąsiedzi. Jeden z nich pracował na przykład jako technik rentgenowski w szpitalu w Ottawie. Inny startował w 2008 r. w kanadyjskiej edycji programu "Idol", śpiewając bez powodzenia piosenkę Avril Lavigne.
PAP, ps