Seul odmawia podania szczegółowych informacji na temat porwania, tłumacząc, że może to zmniejszyć szanse na bezpieczne uwolnienie rybaków. Południowokoreańska agencja Yonhap podała jednak, powołując się na anonimowego informatora mieszkającego w Kenii, że trawler przebywał u kenijskich wybrzeży przez miesiąc, zanim został napadnięty i uprowadzony do twierdzy piratów w północnej Somalii.
Associated Press przypomina, że Somalia od 1991 roku nie miała funkcjonalnego rządu i nazywa pogrążony w chaosie kraj "Światowym centrum piractwa", w którym grasują uzbrojone gangi polujące na ładunki kontenerowców i porywające marynarzy. Zakładnikom rzadko dzieje się fizyczna krzywda i zazwyczaj są uwalniani po wypłaceniu okupu.
W kwietniu somalijscy piraci porwali południowokoreański tankowiec wraz z 24 osobami załogi, którzy do dziś nie zostali uwolnieni.
zew, PAP