W rezultacie wyborów prezydenckich z 28 listopada kraj znalazł się na krawędzi wojny domowej, bowiem dotychczas nie jest jasne, kto został ich zwycięzcą. Według Niezależnej Komisji Wyborczej, nowym prezydentem został Alassane Ouattara, który został wkrótce uznany przez ONZ i większość społeczności międzynarodowej, a także przez Unię Afrykańską. Rada Konstytucyjna Wybrzeża Kości Słoniowej uznała, że wybory wygrał dotychczasowy prezydent Laurent Gbagbo. Zdaniem Rady, doszło bowiem do fałszerstw przy liczeniu głosów w kilku rejonach kraju.
Od tego czasu w stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej Jamusukro i okolicach trwają krwawe starcia między zwolennikami obu polityków, a kraj znalazł się w sytuacji faktycznej dwuwładzy. Zwolennicy Gbagbo dopuszczają się licznych okrutnych aktów przemocy, w tym zabójstw, gwałtów i podpaleń. Gbagbo, wbrew apelom ONZ i Unii Afrykańskiej nie chce zrezygnować z władzy.
W sobotę liderzy 15 państw Afryki Zachodniej zrzeszonych w regionalnej organizacji Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) zagrozili Gbagbo wojskową interwencją, jeśli dobrowolnie nie zrzeknie się władzy. "Jeżeli Gbagbo nie zastosuje się do stanowczych żądań ECOWAS, wspólnota nie będzie miała innego wyjścia, jak uciec się do prawnie uzasadnionego użycia siły" - głosi komunikat ECOWAS.pap, ps