"Egipt może zmienić świat"

"Egipt może zmienić świat"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Egipcie zwycięży demokracja, czy ekstremizm? (fot. FORUM)
Masowe protesty przeciwko rządom prezydenta Mubaraka, jakie ogarnęły Egipt mogą zmienić scenę polityczną we wszystkich krajach arabskich i wpłynąć na sytuację polityczną i gospodarczą na całym świecie - uważa komentator agencji Associated Press Tom Raum. Możliwe scenariusze końcowe to - w najlepszym przypadku - przejęcie władzy w Egipcie przez siły opowiadające się za demokracją a w najgorszym - wybuch konfliktu zbrojnego, w który mogłyby zaangażować się Izrael i Iran.
Na razie wysoce prawdopodobne jest nastąpienie długiego okresu niepewności, który mógłby spowodować chaos gospodarczy w całym regionie i sparaliżować odrodzenie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych i Europie - uważa komentator AP. Raum przypomina, że Mubarak zdecydował się na połowiczne ustępstwa oświadczając w wystąpieniu telewizyjnym, że nie będzie ubiegał się o reelekcję, ale nie ustąpi też z urzędu chcąc dotrwać do wrześniowych wyborów prezydenckich. Nie wykluczył też, że jego syn będzie ubiegał się o urząd głowy państwa. Egipt jest największym państwem arabskim mającym kluczowe znaczenie dla celów amerykańskiej polityki zagranicznej na Bliskim Wschodzie: posuwania naprzód izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, powstrzymywania rozszerzania się wpływów Iranu i jego podejrzewanych ambicji nuklearnych oraz zwalczania terroryzmu - podkreśla komentator AP.

Według strategów z Woodrow Wilson Center, najgorszy scenariusz przewiduje objęcie władzy przez ekstremistyczne ugrupowania muzułmańskie w Egipcie, Tunezji a nawet w Jordanii. W efekcie mogłoby dojść do zamknięcia Kanału Sueskiego i przebiegających w jego rejonie rurociągów naftowych oraz do wypowiedzenia egipsko-izraelskiego układu pokojowego. Rezultatem takich posunięć byłoby prawdopodobnie zerwanie amerykańsko-egipskich stosunków dyplomatycznych i wojskowych. Powstałą próżnię mógłby wypełnić Iran, co mogłoby doprowadzić do konfliktu zbrojnego z Izraelem, być może z użyciem broni nuklearnej. Amerykańskie wpływy w regionie zostałyby znacznie osłabione.

Większość ekspertów i analityków zajmujących się Bliskim Wschodem nie sądzi aby doszło do realizacji tak czarnego scenariusza - ich zdaniem w Egipcie dojdzie do pokojowego przekazania władzy. Jedno jest pewne - dziś nie ma już możliwości powrotu do dotychczasowego status quo. - Rola Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie uległa prawdopodobnie nieodwracalnej zmianie - podsumowuje komentator Associated Press.

PAP, arb