Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała we wtorek w Kairze, że Egipcjanie powinni wykorzystać "ten moment historii", aby budować na zwycięstwie rewolucji, która obaliła autokratycznych przywódców i dała szanse demokratycznym reformom.
- Dzisiaj Egipt podnosi się. W Egipcie, matce świata, rodzi się teraz demokracja - mówiła szefowa amerykańskiej dyplomacji podczas swej pierwszej wizyty w - jak to określiła - "nowym Egipcie".
- Egipcjanie, niech wolno mi powiedzieć: ten moment historii należy do was - powiedziała Clinton po spotkaniu z niedawno powołanym ministrem spraw zagranicznych Egiptu Nabilem el-Arabim. - To jest wasze osiągnięcie; przełamaliście bariery i przezwyciężyliście przeciwności, żeby spełniło się marzenie demokracji - dodała.
Podkreśliła, że dzięki rewolucji Egipcjanie powinni budować społeczeństwo bardziej otwarte, bardziej zasobne i bardziej wolne. Zaznaczyła, że droga do wyborów i większej wolności to ciężkie zadanie, ale - jak dodała - Stany Zjednoczone pomogą w jego realizacji.
Clinton po raz pierwszy złożyła wizytę w Egipcie od czasu obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka. Podkreśliła, że obecnie dokonujący się okres transformacji jest równie ważny jak protesty, które doprowadziły do obalenia poprzednich władz.pap, ps