Powstańcy potrzebują 3,6 miliarda dol.
- Tymczasowa Rada z Bengazi potrzebuje pilnie co najmniej 3,6 miliarda dolarów, by utrzymywać ludność. Unia Europejska powinna szybko działać, bo na terenach wyzwolonych pieniądz nie krąży, także ci, którzy pracują, nie pobierają pensji. A jeśli nie będzie chleba, ludzie wyjdą w końcu na ulice. To byłoby bardzo niedobre dla krajów europejskich, prowadzących interwencję - oświadczył Bengdara. Jego zdaniem rozwiązanie kwestii pomocy finansowej powinno zostać znalezione w najbliższym tygodniu. - Europa powinna szybko to zrobić, tam ludzie cierpią - powtórzył.
Pilnuje majątku Libii
Dziennik „Corriere della Sera" ujawnił, że były prezes banku Libii, który przeszedł na stronę powstańców, wziął udział w Mediolanie w spotkaniu zarządu banku Unicredit, którego pozostaje wiceprezesem, mimo - jak zaznaczono - zamrożenia libijskich udziałów. Jednym z jego zadań jest także - poinformowała gazeta - niedopuszczenie do tego, by ktoś w niewłaściwy sposób wykorzystał cały zamrożony w wielu krajach majątek Libii, szacowany na ponad 130 miliardów dolarów.
zew, PAP