Molestowany Watykan

Molestowany Watykan

Dodano:   /  Zmieniono: 
Watykan został pozwany w sprawach o molestowanie seksualne, wniesionych przez mężczyzn, którzy oświadczyli, że jako chłopcy byli napastowani przez księży.
Pozwy wniesione w środę na Florydzie i w stanie Oregon głoszą, że Watykan działał w zmowie z diecezjami i zakonami i przenosił księży winnych pedofilii z jednego stanu USA do  drugiego i z jednego kraju do drugiego, aby chronić ich przed postępowaniem sądowym.
Prawnik Jeff Anderson, reprezentujący powodów w obu sprawach, oświadczył, że ma dowody, iż Watykan sporządził wytyczne działania dla biskupów i diecezji, zmierzające do ukrywania wypadków nadużyć seksualnych.
"Wszystkie drogi prowadzą do Watykanu. Watykan poleca biskupom w USA utrzymywać to (wypadki molestowania seksualnego) w tajemnicy - powiedział Anderson na konferencji prasowej w St. Petersburg na Florydzie, gdzie wniesiono jeden z pozwów.
Pozwy wniesiono w chwili, gdy Kościół katolicki w USA boryka się z licznymi oskarżeniami księży o molestowanie seksualne.
W Palm Beach na Florydzie miejscowy biskup Anthony O'Connell podał się niedawno do dymisji, kiedy jeden z jego byłych wychowanków Christopher Dixon ujawnił, że ponad 20 lat temu był przez niego molestowany.
W Bostonie miejscowy ksiądz John Geoghan wykorzystał seksualnie około 130 chłopców. Niektórych zgwałcił. W lutym skazano go za to na 10 lat więzienia.
Wyszło wtedy na jaw, że arcybiskup Bostonu, kardynał Bernard Law, wiedział o postępowaniu księdza od ponad 20 lat, ale skargi na księdza załatwiał w drodze tajnych układów z ofiarami, wypłacając im pokaźne sumy. Geoghan był tylko przenoszony z parafii do parafii, ale nadal bezkarnie wykorzystywał chłopców.
W pozwie wniesionym w St. Petersburg 28-letni obecnie Rick Gomez skarży się, że gdy miał 14 lat, był molestowany przez księdza Williama Burke'a ze szkoły katolickiej w Tampie. Kiedy dwa lata później zwierzył się o tym matce i ta zadzwoniła na policję, okazało się, że Burke został przeniesiony do stanu New Jersey. Ostatecznie władze Florydy postanowiły wtedy nie zabiegać o ekstradycję księdza.
Drugi pozew, wniesiony w Oregonie, dotyczy nieżyjącego już księdza Andrew Ronana i głosi, że wykorzystywał on chłopców przez wiele lat, a władze kościelne przenosiły go kolejno z Irlandii do Chicago w USA, a potem do Portland w stanie Oregon.
Oprócz Watykanu i księdza Burke'a, pozwanymi są: diecezja St. Petersburg, zakon salezjanów, do którego należał Burke, gdy pracował w Tampie, archidiecezje Portland i Chicago oraz Zgromadzenie Braci Sług Maryi. Łączna suma odszkodowania, którego domagają się skarżący, wynosi "co najmniej" 80 tysięcy dolarów.
Jeff Anderson, prawnik z Minnesoty, wniósł w minionych latach w imieniu poszkodowanych ogółem kilkaset pozwów przeciwko księżom podejrzanym o molestowanie seksualne, a także przeciw organizacjom katolickim, ale nigdy dotychczas nie podawał do sądu samego Watykanu.
"Brakowało mi odwagi i dowodów" - powiedział.
Anderson dodał, że choć Watykanowi przysługuje immunitet suwerennego państwa, to ustawodawstwo amerykańskie dopuszcza wyjątki od tego, dzięki czemu jego zdaniem sądy USA będą władne przyjąć pozwy.
Ksiądz Thomas Doyle, znawca prawa kanonicznego i były pracownik nuncjatury watykańskiej w Waszyngtonie, oświadczył w wywiadzie dla "St. Petersburg Times", że choć kilku prawników próbowało już pozwać Watykan w sprawach o molestowanie seksualne, we wszystkich wypadkach pozwy zostały oddalone.
nat, pap