Prezydent obiecuje Syryjczykom dialog i wybory

Prezydent obiecuje Syryjczykom dialog i wybory

Dodano:   /  Zmieniono: 
Baszar el-Asad (fot. Wikipedia) 
Prezydent Syrii Baszar el-Asad, przeciwko któremu od marca trwają bezprecedensowe protesty, oświadczył, że wkrótce rozpocznie się dialog narodowy, wybory parlamentarne powinny odbyć się w sierpniu, a pakiet reform ma być gotowy do września.
Prezydent zapowiedział również, że prawdopodobnie uchylony zostanie jeden z artykułów konstytucji dotyczący hegemonii partii Baas. Zapewnił, że zostanie utworzona komisja, która zbada możliwość reformy syryjskiej konstytucji. Prezydent dodał, że zalecenia w tej sprawie wyda w ciągu miesiąca. Wystąpienie Asada na uniwersytecie w Damaszku transmitowała państwowa telewizja syryjska. Obecni na sali ludzie przyjęli prezydenta gromkimi brawami i okrzykami poparcia - odnotowuje agencja AFP. Było to pierwsze wystąpienie publiczne Asada od 16 kwietnia, a trzecie od początku antyrządowych protestów w Syrii.

Według prezydenta, Syria stoi w obliczu "spisku" przeciwko jego rządom i znajduje się obecnie na etapie przełomowym. Asad zapowiedział, że zwróci się do ministra sprawiedliwości o zbadanie możliwości rozszerzenia ostatniej amnestii. Zaznaczył, że ważne jest, by "rozróżnić "sabotażystów od ludzi, którzy mają uzasadnione żądania". Za kryzys w kraju prezydent obwinił właśnie "sabotażystów", którzy - jak tłumaczył - stanowią "niewielką grupę", lecz powodują wiele szkód. Według Asada, "sabotażyści" infiltrowali pokojowe protesty w kraju.

Asad podkreślił, że nie może być mowy o reformach w sytuacji, kiedy "działają sabotażyści, a w kraju panuje chaos". Zaznaczył też, że "nie ma mowy o politycznym rozwiązaniu kryzysu z tymi, którzy mieli broń". Na koniec wezwał tysiące uchodźców, którzy uciekli z północnej Syrii do sąsiedniej Turcji, aby jak najszybciej wrócili do kraju i zaapelował też do obywateli o przywrócenie normalności.

Protesty społeczne przeciwko represyjnemu reżimowi Asada trwają od 18 marca. W ocenie obrońców praw człowieka tłumienie protestów przez siły bezpieczeństwa kosztowało już życie ponad 1400 Syryjczyków; ok. 10 tysięcy zostało zatrzymanych. Uczestnicy protestów żądają ustąpienia reżimu, który od ponad 40 lat utrzymuje się u władzy.

PAP, arb