Celem zgromadzenia było "potępienie zbrodni popełnianych przez grupę niebywałych zdrajców Li Miung Baka", czyli prezydenta Korei Południowej - ogłosiła KCNA. Północ ostatnio ostro krytykowała władze w Seulu, który wstrzymały pomoc dla Północy, a jej wznowienie uzależniają od rokowań na temat rozbrojenia nuklearnego. Przed tłumem odczytano komunikat naczelnego dowództwa armii ludowej Korei Północnej.
W czerwcu Korea Północna zagroziła Korei Południowej odwetowymi działaniami militarnymi w związku z wykorzystywaniem przez południowokoreańskich żołnierzy do ćwiczeń strzeleckich fotografii północnokoreańskich przywódców.
Napięcie między obiema Koreami, które do dziś nie podpisały układu pokojowego po wojnie z lat 1950-1953, wyraźnie wzrosło w ciągu ubiegłego roku w następstwie dwóch incydentów zbrojnych, w których zginęło łącznie 50 obywateli Korei Południowej: zatopienia w marcu 2010 r. korwety Cheonan w rezultacie ataku torpedowego oraz ostrzelania w listopadzie 2010 r. wyspy Yeonpyeong przez ciężką artylerię.
Korea Północna twierdzi, że nie ponosi odpowiedzialności za zatonięcie korwety, a ostrzał wyspy sprowokowała Korea Południowa, otwierając w ramach ćwiczeń ogień artyleryjski na sporny akwen morski.pap, ps