Izraelowi zależy
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł dyplomatycznych, Izraelowi bardzo zależało jednak na tym, by wizyta ostatecznie mogła się odbyć jeszcze przed wakacjami, ponieważ we wrześniu Palestyńczycy będą zabiegać o uznanie własnego państwa na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Izrael stanowczo się temu sprzeciwia argumentując, że niepodległa Palestyna może powstać wyłącznie na drodze negocjacji z państwem żydowskim, a nie wskutek jednostronnych działań. Obie strony bliskowschodniego konfliktu starają się intensywnie o poparcie dla swoich racji na arenie międzynarodowej.
- Wizyta dojdzie do skutku z inicjatywy Izraela - potwierdza w rozmowie z PAP ambasador RP w Izraelu Agnieszka Magdziak-Miszewska. Przyznaje też, że kwestia uznania państwa palestyńskiego będzie "jednym z wiodących tematów" w rozmowach premierów obu państw: Benjamina Netanjahu i Donalda Tuska. - Nie oczekujemy od Polski specjalnej deklaracji, ale oczekujemy zrozumienia naszego stanowiska i wspierania go w miarę możliwości - mówi Gerszon Zohar, były ambasador Izraela w Polsce, obecnie dyrektor departamentu Europy Środkowej i Wschodniej w izraelskim MSZ.
W 1988 roku Polska głosowała na forum ONZ za prawem Palestyńczyków do niepodległości.Świat podzielony
Spór o sposób realizacji prawa Palestyńczyków do samostanowienia dzieli społeczność międzynarodową. Izraelskie stanowisko w tej kwestii popierają Stany Zjednoczone. Waszyngton zapowiedział nawet, że zawetuje w Radzie Bezpieczeństwa ONZ każdą próbę przeforsowania uznania Palestyny bez porozumienia z Izraelem. Palestyńczycy mogą natomiast liczyć na poparcie krajów arabskich oraz wielu państw rozwijających się, w tym latynoamerykańskich, które w ostatnich miesiącach kolejno ogłaszały, że uznają Palestynę.
W tej sytuacji polem szczególnie zaciętej izraelsko-palestyńskiej dyplomatycznej bitwy o głosy poparcia staje się Europa. UE dotychczas nie zajęła jednoznacznego stanowiska, wypowiedziały się natomiast poszczególne kraje. Włochy i Niemcy ogłosiły, że są przeciwne próbie szukania uznania Palestyny na forum ONZ, ponieważ ich zdaniem najlepszą drogą do tego powinny być negocjacje z udziałem Izraela. Hiszpania zadeklarowała z kolei swoją sympatię dla palestyńskiego wniosku. Część krajów się waha, a niektóre nie ujawniają jeszcze swojego stanowiska w oczekiwaniu na rozwój wydarzeń.
zew, PAP