"Oskarżycielka Strauss-Kahna wciąż obniża swoją wiarygodność"

"Oskarżycielka Strauss-Kahna wciąż obniża swoją wiarygodność"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dominique Strauss-Kahn (fot. Marie-Lan Nguyen)
Eksperci prawni są zdania, że wywiady prasowe, których udzieliła ofiara domniemanego gwałtu dokonanego przez Dominique'a Strauss-Kahna, nie poprawią jej nadszarpniętej wiarygodności i mogą raczej pomóc byłemu szefowi Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Hotelowa pokojówka Nafissatou Diallo udzieliła w czasie weekendu wywiadów telewizji ABC i amerykańskiemu tygodnikowi "Newsweek". Przedstawiła w nich swoją wersję wydarzeń w hotelu Sofitel w Nowym Jorku 14 maja, gdzie miało dojść do napaści seksualnej, pokrywającą się z grubsza z jej zeznaniami relacjonowanymi przez media. Prawnicy zwracają jednak uwagę na pewne niezgodności między tymi zeznaniami a tym, co powiedziała w wywiadach. W czasie przesłuchań na policji zeznała na przykład, że Strauss-Kahn nic nie mówił, atakując ją, tymczasem telewizji i "Newsweekowi" powiedziała, że szef MFW wymienił z nią kilka zdań, mówiąc m.in., że "nikt nie usłyszy" co się dzieje w pokoju, więc nikt nie przyjdzie jej na pomoc, gdyby o nią wołała.

Ekspert prawny telewizji Fox News, sędzia Andrew P. Napolitano, ocenił, że wywiady pokojówki to "skarb" i "nieoczekiwany prezent" dla adwokatów Strauss-Kahna. - Pozwoli to lepiej przygotować jego obronę - zauważył. Sprzeczności, nawet najdrobniejsze, w jej wypowiedziach - argumentował -  będą wyłapane i użyte do dalszego podważenia jej wiarygodności. Prokuratorzy zwykle zalecają świadkom oskarżenia, aby nie udzielali wywiadów mediom do czasu rozstrzygnięcia sprawy.

Według Diallo, Strauss-Kahn rzucił się na nią "jak szaleniec", zdarł z niej ubranie i rajstopy i zmusił do seksu oralnego. Na początku lipca pojawiły się jednak wątpliwości co do jej wiarygodności, wysunięte nawet przez oskarżającego Strauss-Kahna prokuratora. Okazało się m.in., że Diallo naradzała się przez telefon ze swym odsiadującym karę więzienia przyjacielem, jak wyciągnąć pieniądze od przebywającego wtedy w areszcie domowym byłego dyrektora MFW. W następstwie tych rewelacji Strauss-Kahn został zwolniony z aresztu domowego, choć nie cofnięto zarzutów przeciw niemu i zabroniono mu opuszczać USA. Oczekuje się jednak, że oskarżenie zostanie uchylone.

PAP, arb