"Dziękował mieszkańcom Donbasu", ucieka z kraju

"Dziękował mieszkańcom Donbasu", ucieka z kraju

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
Denys Ołejnikow, producent obraźliwych dla prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza koszulek z napisem "Dziękujemy mieszkańcom Donbasu", opuścił kraj w obawie przed aresztowaniem i zagrożeniem dla bezpieczeństwa swych bliskich.
O swojej decyzji biznesmen poinformował na swoim profilu na  Facebooku. Napisał tam, że wyjechał z Ukrainy w związku z groźbami pod  adresem jego i jego rodziny. Wraz z nim wyjechała jego żona i dwoje dzieci. Wcześniej Ołejnikow zapowiedział, że w związku z naciskami władz na  jego firmę, a także represjonowaniem przeciwników obecnych władz Ukrainy rusza w tournee po kraju, by zachęcać do nowej rewolucji.

Planował wielką akcję

- 22 listopada 2011 r. na Majdanie (znanym z czasów pomarańczowej rewolucji placu Niepodległości w Kijowie - red.) odbędzie się nasza największa akcja. Wyprowadzimy na nią 200 tysięcy ludzi - oświadczył biznesmen w jednym z wywiadów. Początek tournee zaplanowano na wieczór 21 września. Podobnie jak w  ubiegłym tygodniu Ołejnikow i jego współpracownicy ponownie mieli tam zamiar sprzedawać koszulki swej produkcji.

Janukowycz ści(ą)ga koszulki za Ananasa

W ubiegły czwartek urządzona przez Ołejnikowa akcja sprzedaży koszulek na Majdanie zakończyła się paraliżem centrum miasta oraz  przepychankami milicji z dziennikarzami i przypadkowymi przechodniami. Przeciwko sprzedawcom koszulek władze rzuciły wówczas 50 funkcjonariuszy milicyjnych oddziałów specjalnych "Berkut".

"Spasibo żytieliam Donbassa za priezidienta pidorasa"

Hasło, z którym walczy ukraińska milicja, stało się popularne dzięki kibicom klubu piłkarskiego Dynamo Kijów. W sierpniu na meczu Dynama z  Karpatami Lwów wykrzykiwali oni po rosyjsku "Spasibo żytieliam Donbassa za priezidienta pidorasa" ("Dziękujemy mieszkańcom Donbasu za prezydenta geja (wulg.)". Donbas to zagłębie węglowe na wschodniej Ukrainie, gdzie urodził się i wychował prezydent Janukowycz. Gdy nagranie z meczu trafiło do internetu, zaczęły je publikować media. Sprawą zainteresowały się wtedy służby specjalne. Medialny szum wokół hasła skłonił Ołejnikowa do wyprodukowania partii koszulek z  napisem "Dziękujemy mieszkańcom Donbasu".

zew, PAP