Większość Tajwańczyków popiera pomysł referendum w sprawie niepodległości wyspy, ale uważa, że głosowanie należy odsunąć w czasie.
Z propozycją zwołania referendum w sprawie formalnego oderwania Tajwanu od Chin kontynentalnych wystąpił w sobotę prezydent Tajwanu. Wywołało to gniewną reakcję Pekinu, który ostrzegł, że taki plan może okazać się "katastrofalny" dla mieszkańców Tajwanu.
Z sondażu, przeprowadzonego w niedzielę przez tajwańską sieć telewizyjną TVBS, wynika, że 62 procent Tajwańczyków pozytywnie odnosi się do pomysłu prezydenta. 48 procent respondentów uznało jednak, że niepodległościowe referendum nie jest sprawą pilną. 42 procent ankietowanych uważa natomiast, że plebiscyt powinien odbyć się jak najszybciej.
Gdyby referendum odbyłoby się już teraz, za formalnym ogłoszeniem oderwania Tajwanu od Chin i niepodległością wyspy głosowałoby jedynie 38 procent Tajwańczyków; przeciw byłoby 50 procent - wynika z sondażu sieci telewizyjnej, przeprowadzonego wśród 810 respondentów.
Gdy w 1949 roku komuniści wygrali wojnę domową i objęli władzę w Chinach - dotychczasowy rząd Republiki Chińskiej schronił się na Tajwanie. Komunistyczne władze Chin uznają wyspę za zbuntowaną prowincję. W ostatnich latach doszło jednak do zbliżenia między obu krajami: obie gospodarki stały się wzajemnie zależnie, Tajwańczycy są największymi inwestorami na kontynencie, a stosunki kulturalne i społeczne przeżywają okres szybkiego rozkwitu.
Tajwańczycy obawiają się jednak, że uznanie władzy Pekinu oznaczać będzie zrujnowanie ich gospodarki (o wiele prężniejszej Chińskiej Republiki Ludowej) i zniszczenie budowanych przez lata instytucji demokratycznych.
les, pap
Z sondażu, przeprowadzonego w niedzielę przez tajwańską sieć telewizyjną TVBS, wynika, że 62 procent Tajwańczyków pozytywnie odnosi się do pomysłu prezydenta. 48 procent respondentów uznało jednak, że niepodległościowe referendum nie jest sprawą pilną. 42 procent ankietowanych uważa natomiast, że plebiscyt powinien odbyć się jak najszybciej.
Gdyby referendum odbyłoby się już teraz, za formalnym ogłoszeniem oderwania Tajwanu od Chin i niepodległością wyspy głosowałoby jedynie 38 procent Tajwańczyków; przeciw byłoby 50 procent - wynika z sondażu sieci telewizyjnej, przeprowadzonego wśród 810 respondentów.
Gdy w 1949 roku komuniści wygrali wojnę domową i objęli władzę w Chinach - dotychczasowy rząd Republiki Chińskiej schronił się na Tajwanie. Komunistyczne władze Chin uznają wyspę za zbuntowaną prowincję. W ostatnich latach doszło jednak do zbliżenia między obu krajami: obie gospodarki stały się wzajemnie zależnie, Tajwańczycy są największymi inwestorami na kontynencie, a stosunki kulturalne i społeczne przeżywają okres szybkiego rozkwitu.
Tajwańczycy obawiają się jednak, że uznanie władzy Pekinu oznaczać będzie zrujnowanie ich gospodarki (o wiele prężniejszej Chińskiej Republiki Ludowej) i zniszczenie budowanych przez lata instytucji demokratycznych.
les, pap