Przyjaźń amerykańsko - iracka

Przyjaźń amerykańsko - iracka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Działacze opozycji irackiej omawiają z amerykańską administracją szczegóły współdziałania na wypadek ataku na reżim Saddama Husajna.
Amerykanie chcą wezwać opozycjonistów, by zaniechali rywalizacji w swych szeregach i wzmogli działalność przeciwko Saddamowi.
Czołowy reprezentant opozycji, Ahmed Czalabi, przywódca Irackiego Kongresu Narodowego, uważa, że Waszyngton nie powinien szykować spisku przeciwko Saddamowi, lecz wywołać w Iraku rewolucję, w  razie potrzeby przy użyciu siły zbrojnej.
Opozycja iracka chciałaby, żeby w razie amerykańskiego ataku na  Irak powstał na terytorium tego kraju rząd tymczasowy. Jak pisze piątkowy brytyjski "Financial Times", jej działacze obawiają się, że po obaleniu Saddama Waszyngton może ich zignorować i zastąpić dotychczasowy reżim kolejnym rządem autokratycznym, tyle że  prozachodnim.
Trudno ocenić siłę irackiej opozycji. Amerykańscy generałowie określają ich nieco pogardliwie mianem "facetami z Londynu noszącymi jedwabne garnitury i Rolexy".
les, pap