18 listopada, tuż po powołaniu Rady Ministrów poparło ją 556 deputowanych, a przeciwko było 61 z prawicowej Ligi Północnej, do niedawna współrządzącej Włochami. To jedyne parlamentarne ugrupowanie, które nie popiera nowego rządu. Tym razem wraz z prawicową Ligą Północną głosy na "nie" oddało także małe ugrupowanie Włochy Wartości Antonio Di Pietro.
Pakiet antykryzysowy, nazwany przez premiera Montiego "ratunkiem dla Włoch", szacowany jest na 30 mld euro. Przewiduje między innymi reformę systemu emerytalnego, wstrzymanie waloryzacji części uposażeń, podniesienie podatku VAT, szereg opłat bankowych i za transakcje finansowe, podatki od luksusu, a także przywrócenie gminnego podatku od nieruchomości od pierwszego domu oraz redukcję kosztów polityki na wszystkich szczeblach. Rząd argumentuje, że wszyscy muszą ponieść wyrzeczenia.
Podczas debaty przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu najgłośniej przeciwko programowi oszczędnościowemu protestowała Liga Północna. Deputowana tego ugrupowania, Emanuela Munerato, która pracowała wcześniej w zakładach tekstylnych, wygłosiła przemówienie ubrana w pomarańczowy robotniczy fartuch i czepek. - Pakiet uderza tylko w najsłabszych i nie tworzy miejsc pracy - mówiła.
PAP, arb