Terrorysta do Putina (aktl.)

Terrorysta do Putina (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mężczyzna, który groził wysadzeniem się w powietrze przed siedzibą FSB na Łubiance i  twierdził, że ma w samochodzie ładunki wybuchowe to chory psychicznie Władimir Szyrokow.
Jednocześnie stwierdzono, że niedoszły zamachowiec nie miał przy sobie broni, a jedynie jej atrapę, zaś w jego samochodzie nie było materiałów wybuchowych, lecz worki z cementem i zwój kabli.
Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, 45-letni Szyrokow jest pacjentem szpitala psychiatrycznego, z którego uciekł.
Uzbrojony - jak zapewniał - w broń maszynową, Szyrokow przyjechał w czwartek wczesnym popołudniem na Łubiankę samochodem gazela i  domagał się rozmowy z przywódcami kraju. Groził wysadzeniem się w  powietrze, jeśli do tego nie dojdzie. Twierdził, że w samochodzie ma 1,5 tony ładunków wybuchowych.
Negocjacje z mężczyzną prowadził wiceminister spraw wewnętrznych Aleksandr Czekalin, zastępujący będącego na urlopie ministra Borysa Gryzłowa.
Po kilkudziesięciu minutach, gdy milicja usuwała przechodniów z  ulic przylegających do siedziby FSB, terrorysta zgodził się na  przestawienie swego samochodu w mniej zaludnione miejsce i wraz z  otaczającą go kolumną pojazdów milicji i FSB dotarł w okolice Prospektu Olimpijskiego - szerokiej, słabo zabudowanej ulicy, położonej poza otaczającą centrum miasta obwodnicą Sadowoje Kolco. Z jednej strony Prospektu jest park, a z drugiej pas zieleni i  Stadion Olimpijski.
Gdy nie było już zagrożenia dla mieszkańców, milicjanci i  pracownicy FSB zatrzymali mężczyznę. Samochód, którym przyjechał, ma rejestrację wchodzącej w skład Rosji autonomicznej Republiki Tatarstanu.
nat, pap