W Chinach obowiązuje nowe prawo, dotyczące oficjalnej polityki kontroli liczby urodzeń. ale stara zasada - "jedna rodzina - jedno dziecko".
Mimo niepowodzenia oficjalnej polityki ograniczania liczby urodzin, władze chińskie nie zaostrzyły restrykcji; ograniczenia nie zostały też jednak złagodzone, mimo że spodziewano się wprowadzenia systemu specjalnych zezwoleń na posiadanie większej liczby dzieci w zamian za określone opłaty.
"Chiny nadal realizować będą politykę "jedna rodzina-jedno dziecko" a nowe prawo nie zezwala ludziom na zalegalizowanie faktu posiadania większej liczby dzieci przy pomocy pieniędzy" - oświadczył w wywiadzie, zamieszczonym w niedzielę w dzienniku "China Daily" zastępca dyrektora Biura ds. Prawnych rządu, Xu Yulin. Wyjaśnił, iż pary posiadające "nadliczbowe", dzieci będą musiały płacić "społeczne alimenty" , które pokryją dodatkowe koszty, jakie poniesie państwo w związku z wychowaniem dziecka.
Strategia "jedna rodzina-jedno dziecko" obowiązuje w Chinach od 1979 r. - mimo drakońskich restrykcji, liczba Chińczyków rośnie i wynosi już 1,3 miliarda ludzi. W mieście ograniczenia w zasadzie są respektowane - zupełnie inaczej natomiast przedstawia się sytuacja na wsi, gdzie żyje 70 procent obywateli Chin i gdzie zezwala się na dwoje dzieci a faktycznie średnio jedna rodzina posiada troje dzieci.
Stosowane dotychczas kary za posiadanie drugiego dziecka w mieście mogły obejmować grzywnę w wysokości trzykrotnej wartości rocznych zarobków rodziców, pozbawienie całej rodziny świadczeń społecznych, wysokie opłaty za naukę dodatkowego dziecka a nawet - zwolnienie z pracy rodziców.
Informując o wejściu w życie nowego prawa, władze zapowiedziały jednak, iż większą wagę przywiązywać się będzie obecnie nie do systemu kar lecz - akcji propagandowej oraz propagowania środków antykoncepcyjnych.
les, pap
"Chiny nadal realizować będą politykę "jedna rodzina-jedno dziecko" a nowe prawo nie zezwala ludziom na zalegalizowanie faktu posiadania większej liczby dzieci przy pomocy pieniędzy" - oświadczył w wywiadzie, zamieszczonym w niedzielę w dzienniku "China Daily" zastępca dyrektora Biura ds. Prawnych rządu, Xu Yulin. Wyjaśnił, iż pary posiadające "nadliczbowe", dzieci będą musiały płacić "społeczne alimenty" , które pokryją dodatkowe koszty, jakie poniesie państwo w związku z wychowaniem dziecka.
Strategia "jedna rodzina-jedno dziecko" obowiązuje w Chinach od 1979 r. - mimo drakońskich restrykcji, liczba Chińczyków rośnie i wynosi już 1,3 miliarda ludzi. W mieście ograniczenia w zasadzie są respektowane - zupełnie inaczej natomiast przedstawia się sytuacja na wsi, gdzie żyje 70 procent obywateli Chin i gdzie zezwala się na dwoje dzieci a faktycznie średnio jedna rodzina posiada troje dzieci.
Stosowane dotychczas kary za posiadanie drugiego dziecka w mieście mogły obejmować grzywnę w wysokości trzykrotnej wartości rocznych zarobków rodziców, pozbawienie całej rodziny świadczeń społecznych, wysokie opłaty za naukę dodatkowego dziecka a nawet - zwolnienie z pracy rodziców.
Informując o wejściu w życie nowego prawa, władze zapowiedziały jednak, iż większą wagę przywiązywać się będzie obecnie nie do systemu kar lecz - akcji propagandowej oraz propagowania środków antykoncepcyjnych.
les, pap