Spisek organizacji pozarządowych? "Chcą destabilizacji Ukrainy"

Spisek organizacji pozarządowych? "Chcą destabilizacji Ukrainy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraińskie władze krytykowane są obecnie za odchodzenie od demokracji, co przejawia się m.in. w skazaniu na siedem lat więzienia przeciwniczki prezydenta Wiktora Janukowycza, byłej premier Julii Tymoszenko (fot. newspix/Tomasz Jagodzinski) 
Zagraniczne organizacje pozarządowe przygotowują się do destabilizacji sytuacji na Ukrainie, do której dojdzie, jeśli wynik jesiennych wyborów parlamentarnych nie będzie odpowiadał ich założeniom - uważa szef klubu parlamentarnego Partii Regionów Ołeksandr Jefremow.
- Informacje, które mam, mówią, że pewne - jak to się mówi -  organizacje pozarządowe, zagraniczne, starają się zebrać środki, by  doprowadzić do destabilizacji w naszym kraju, jeśli wybory nie zakończą się według ich planów - oświadczył w wywiadzie udzielonym agencji Interfax-Ukraina. Według Jefremowa już dziś przygotowywana jest grupa ludzi oraz  materiały, które mają służyć uznaniu nadchodzących wyborów parlamentarnych za nieuczciwe. Polityk rządzącej, prezydenckiej Partii Regionów Ukrainy przypuszcza, że obecnie prowadzone są działania, które "mają przekonać ludzi, że wybory nie były uczciwe".

Ukraińska władza krytykowana

Ukraińskie władze krytykowane są obecnie za odchodzenie od  demokracji, co przejawia się m.in. w skazaniu na siedem lat więzienia przeciwniczki prezydenta Wiktora Janukowycza, byłej premier Julii Tymoszenko. Unia Europejska uznała, że wyrok, który zapadł w związku z podjęciem przez Tymoszenko decyzji politycznej w sprawie cen rosyjskiego gazu, świadczy o wybiórczym stosowaniu prawa na Ukrainie. Z tego powodu w  grudniu nie doszło do parafowania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE.

Wybory ostatnim egzaminem dla Ukrainy?

Przebywający w tym tygodniu w Kijowie polski poseł do Parlamentu Europejskiego Paweł Kowal ocenił, że sposób przeprowadzenia wyborów parlamentarnych jest dziś ostatnim i najważniejszym kryterium tego, jak Ukraina będzie traktowana na Zachodzie w przyszłości. - Nie ma już czasu na owijanie w bawełnę. Wszystko zależy od standardu tych wyborów. Będą one ostatnim sprawdzianem tego, na ile obecna władza na Ukrainie jest w stanie poważnie stanąć w europejskie szranki, na ile deklaracje o europejskości Ukrainy są prawdziwe - powiedział.

MSZ przestrzega zachodnie organizacje pozarządowe

Poprzednio przedstawiciele ukraińskich władz wypowiadali się na temat działalności finansowanych zza granicy organizacji pozarządowych w 2010 r. MSZ w Kijowie ostrzegał wówczas dyplomatów z Niemiec, USA, Polski i  Rosji, że działalność na Ukrainie organizacji pozarządowych koordynowanych przez te przedstawicielstwa powinna być zgodna z  zadaniami statutowymi organizacji oraz z ukraińskim prawem. W czerwcu 2010 r. władze zatrzymały na kijowskim lotnisku niemieckiego politologa Nico Langego, szefa ukraińskiego biura niemieckiej fundacji im. Konrada Adenauera. Kilka godzin był przetrzymywany przez ukraińskie służby, które odmawiały mu wjazdu na  Ukrainę. Przyczyną były prawdopodobnie krytyczne wypowiedzi politologa pod adresem władz ukraińskich. Na wjazd pozwolono mu dopiero po  interwencji władz Niemiec.

ja, PAP