Chiny łagodzą kurs? Dysydent zobaczył rodzinę po dwóch latach

Chiny łagodzą kurs? Dysydent zobaczył rodzinę po dwóch latach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żona Gao Zhishenga (fot. Medill DC/Wikipedia/CC)
Władze Chin pierwszy raz od dwóch lat wyraziły zgodę, aby więziony dysydent, znany adwokat Gao Zhisheng (czyt. Kao Dży-szeng), spotkał się z rodziną. Brat opozycjonisty poinformował, że rozmawiał z nim w zeszły weekend.
- Widziałem się z nim - powiedział starszy brat specjalizującego się w prawach człowieka adwokata, Gao Zhiyi. W rozmowie z AFP nie podał szczegółów spotkania. Sprawa przetrzymywanego gdzieś w prowincji Sinkiang, na północnym zachodzie kraju, Gao jest jedną z najbardziej drażliwych kwestii w  stosunkach między Chinami a USA - przypomina agencja Reutera. Amerykański Departament Stanu apelował do rządu w Pekinie, by  bezzwłocznie zwolnił Gao i wyjaśnił, w jakim konkretnie miejscu jest więziony.

Nie widział żony i dzieci od 3 lat

Żona dysydenta Geng He, która nie widziała męża od stycznia 2009 roku, powiedziała, że w spotkaniu Gao Zhishenga z bratem uczestniczył też jej ojciec. Geng, która razem z dziećmi uciekła do Kalifornii, dodała, że Gao spotkał się z bliskimi 24 marca w więzieniu w Sinkiangu. Nadzorowana wizyta trwała ok. 30 minut. Gao nie miał możliwości poinformowania, gdzie więziono go przez ostatnie dwa lata. Brat, pytany przez Geng o to, dlaczego nie próbował się tego dowiedzieć, odparł: "Moim głównym celem było ustalenie, czy żyje. Policja nie pozwala na  zadawanie tylu pytań".

Według organizacji pozarządowej Freedom Now z siedzibą w Waszyngtonie Gao "wydawał się być w dobrej formie" fizycznej. Gao Zhisheng, który do 2005 roku był członkiem partii komunistycznej, angażował się w obronę praw chrześcijan, cyberdysydentów i członków ruchu Falungong. Ruch ten w 1999 roku został uznany przez Pekin za sektę i zdelegalizowany. Gao kilkakrotnie był zgłaszany jako kandydat do  Pokojowej Nagrody Nobla.

Proces jednodniowy

W sierpniu 2006 r. Gao został aresztowany. W jednodniowym procesie skazano go na trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Pozbawiono go również prawa wykonywania zawodu. W tym czasie był sporadycznie zatrzymywany, a jego rodzina była pod ciągłym nadzorem władz. Ponownie aresztowano prawnika w lutym 2009 roku, gdy przebywał w domu krewnych w prowincji Szensi w środkowych Chinach. W marcu 2010 roku skontaktował się z przyjaciółmi, ale oprócz tego nic o nim nie słyszano do grudnia 2011 roku. Wtedy państwowe media podały, że trafił do  więzienia na trzy lata.

ja, PAP