Mimo formalnie obowiązującego zawieszenia broni co najmniej 20 osób zginęło w czwartek w Syrii wskutek ostrzału i bombardowań prowadzonych przez wojska rządowe - podają agencje.
Rzecznik opozycyjnych Komitetów Koordynacji Lokalnej, Hozam Ibrahim, poinformował dziennikarzy, że w ciągu całego dnia ludzie ginęli w Syrii od ostrzału snajperskiego w Hims na zachodzie kraju i Aleppo na północy. W Hims zginęło dziewięć osób, sześć w Idlibie na północnym zachodzie, a pozostali w Aleppo i na przedmieściach Damaszku. Rządowe siły bezpieczeństwa rozproszyły siłą demonstracje w Idlibie, Aleppo i Deir ez-Zor (wschodnia Syria).
Rząd w Damaszku zapowiadał na czwartek rano przerwanie wszelkich operacji wojskowych, zgodnie z planem pokojowym przedstawiciela ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, który zakłada zaprzestanie walk i wycofanie oddziałów rządowych z miast.
zew, PAP