Brytyjski minister: Trybunał w Strasburgu zajmuje się bzdurami

Brytyjski minister: Trybunał w Strasburgu zajmuje się bzdurami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posiedzenie ETPCz w Strasburgu (fot. PAP)
Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) w Strasburgu jest "nieco zawiłe", a instytucja ta rozpatruje za dużo "bzdurnych spraw" lub uregulowanych już wcześniej - uważa brytyjski minister sprawiedliwości Kenneth Clarke.

W wywiadzie dla BBC Clarke wyraził nadzieję, że na trwającej obecnie konferencji ministerialnej w Brighton z udziałem przedstawicieli 47 państw Rady Europy uda się osiągnąć porozumienie w sprawie reformy ETPCz.

Wielka Brytania wielokrotnie krytykowała niektóre orzeczenia Trybunału, a przyznanie więźniom prawa głosowania w wyborach wywołało w 2011 roku burzę w Partii Konserwatywnej. Rządowi brytyjskiemu od 10 lat nie udaje się deportować jordańskiego islamisty Abu Katady, ponieważ jego prawnicy zaangażowali ETPCz do obrony radykała.

Rząd Davida Camerona zabiega o to, by ETPCz miał mniejszą możliwość uchylania orzeczeń sądów narodowych. Chce też, by końcowa deklaracja z  Brighton potwierdziła zasadę subsydiarności (pomocniczości) orzeczeń Trybunału. Przewiduje ona, iż wszędzie tam, gdzie to możliwe, decyzje w  sprawie stosowania orzeczeń (tzw. margines swobodnej oceny) Trybunału należałyby do narodowych rządów. Strasburg powinien brać na siebie tylko poważne sprawy, a  orzecznictwo na szczeblu międzynarodowym powinno być stosowane oszczędniej i szybciej - uważa Clarke. - Brytyjskie sądy powinny mieć zwyczajowe prawo rozpatrywania spraw, chyba że poważne względy wskazują na to, że stosując prawo popełniły błąd - dodał.

Organizacje Human Rights Watch i Amnesty International skrytykowały dwie spośród trzech brytyjskich propozycji, wyrażając obawy, że ich skutkiem będzie ograniczenie możliwości wnoszenia skarg do Trybunału, i  argumentując, że nie ma potrzeby, by rządy definiowały zasady subsydiarności, skoro zostały one wypracowane przez lata działalności orzeczniczej Trybunału.

Na koniec 2011 roku ETPCz wydał 462 orzeczenia, dotyczące W. Brytanii, z czego w 279 przypadkach dopatrzył się przynajmniej jednego naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a w 95 przypadkach go  nie stwierdził. ETPCz, organ sądowy Rady Europy, działa poza instytucjami unijnymi, jednak jego orzeczenia wywierają wpływ na członków UE i stają się elementem europejskiego prawa precedensowego, mającego wpływ na  ustawodawstwo unijne.

is, PAP