Zamiatanie rakiet pod dywan

Zamiatanie rakiet pod dywan

Dodano:   /  Zmieniono: 
Irakowi jak do tej pory nie można zarzucić rażącego naruszenia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1441, uważa dyrektor generalny MAEA Mohamed El Baradei.
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w wywiadzie, jakiego udzielił w  czwartek rano rozgłośni radiowej BBC, powiedział, że pracujący w Iraku inspektorzy misji ONZ i MAEA powinni mieć cztery-pięć miesięcy na dokończenie pracy - poszukiwań broni masowej zagłady. Baradei wyraził przekonanie, że po upływie takiego okresu mógłby ogłosić Irak krajem wolnym od takiej śmiercionośnej broni.

"Jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ zadecyduje, że ma do czynienia z rażącym naruszeniem (rezolucji), to będzie to jej decyzja; my nie będziemy mówić o jakimkolwiek naruszeniu, dopóki nie stwierdzimy poważnego pogwałcenia rezolucji. Nawet wówczas jednak ostateczna ocena w tej sprawie będzie należeć do Rady" - powiedział egipski naukowiec.

Inspektorzy Agencji badają obecnie znalezione w Iraku aluminiowe łuski, ustalając czy faktycznie były produkowane jako części zakazanego uzbrojenia. Baradei dodał jednak, że obecnie przeważa pogląd, że stosowano je w broni konwencjonalnej.

Wypowiedź Baradeia dotyczy 16 łusek po pociskach, znalezionych przez inspektorów w jednym z kontrolowanych irackich obiektów. Sugerowano, że mogą one pochodzić z głowic do przenoszenia broni chemicznej.

em, pap