25-letni Amerykanin stanął przed sądem w Tacomie w stanie Waszyngton za włożenie do zamrażarki swojej sześciotygodniowej córki. Mężczyzna najprawdopodobniej chciał w ten sposób uciszyć płacz dziecka i sprawić, żeby dziewczynka zasnęła - podaje RMF FM powołując się na informacje "Daily Mail".
25-latka oskarżono o napaść, maltretowanie dziecka i przemoc domową. Mężczyzna przed sądem nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Do zdarzenia doszło 25 maja.
Prokurator podczas rozprawy stwierdził, że 25-latek włożył swoją 6-miesięczną córkę do zamrażalnika i zasnął. Obudził się dopiero po godzinie, gdy do domu wróciła matka dziecka. Temperatura ciała niemowlęcia spadła do 28 stopni Celsjusza. Lekarze stwierdzili także, że miało ono złamaną rękę, nogę, siniaki na stopach i urazy głowy.
Kobieta, gdy zorientowała się co się wydarzyło uciekła z domu i zadzwoniła po policję od sąsiadów. Tam też wezwano pogotowie do dziecka.
ja, "Daily Mail", RMF FM
Do zdarzenia doszło 25 maja.
Prokurator podczas rozprawy stwierdził, że 25-latek włożył swoją 6-miesięczną córkę do zamrażalnika i zasnął. Obudził się dopiero po godzinie, gdy do domu wróciła matka dziecka. Temperatura ciała niemowlęcia spadła do 28 stopni Celsjusza. Lekarze stwierdzili także, że miało ono złamaną rękę, nogę, siniaki na stopach i urazy głowy.
Kobieta, gdy zorientowała się co się wydarzyło uciekła z domu i zadzwoniła po policję od sąsiadów. Tam też wezwano pogotowie do dziecka.
ja, "Daily Mail", RMF FM