Po uwolnieniu wszystkich pasażerów porywacz tureckiego samolotu oddał się w ręce greckich władz i został aresztowany.
Finał prawie pięciogodzinnego dramatu nieco się opóźnił, kiedy po wypuszczeniu pasażerów turecki porywacz odmówił wyjścia z samolotu, gdzie pozostał z dwoma pilotami.
Samolot rejsowy Turkish Airlines uprowadzono tuż po starcie ze Stambułu podczas lotu do Ankary w piątek wieczorem. Na pokładzie Airbusa A310 znajdowało się 194 pasażerów i dziewięciu członków załogi.
Początkowo porywacz chciał uprowadzić maszynę do tureckiego miasta Izmir, ale zmienił zamiary i zażądał lotu do Berlina. Brak paliwa zmusił samolot to lądowania w Atenach.
Według doniesień agencyjnych na pokładzie uprowadzonego samolotu znajdowało się kilku przedstawicieli tureckich władz państwowych.
sg, Reuter.com, CNN