Prorosyjscy internauci atakują stronę The Guardian?

Prorosyjscy internauci atakują stronę The Guardian?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. www.kremlin.ru)
Redaktorzy brytyjskiego The Guardian uważają, że "fala antyukraińskich komentarzy oraz putinowskiej propagandy", która zalewa stronę dziennika, jest zorganizowaną i opłaconą przez Kreml akcją.
Codziennie na stronie The Guardian użytkownicy zostawiają ok 40 tys. komentarzy. W ostatnim  czasie wiele komentarzy dotyczy Ukrainy. Użytkownicy nie przebierając w słowach atakują każdego, kto krytykuje politykę Putina. Według redaktorów portalu może to być prokremlowska kampania. Ot tym w swoim blogu pisze Chris Elliott, jeden z redaktorów portalu.

Według Elliotta podobne komentarze pojawiały się również wcześniej. Jednak teraz, na tle kryzysu ukraińskiego, budzi to zaniepokojenie redakcji. Skarżą się też inni użytkownicy i dziennikarzy. Chris Elliott sugeruje, że może to być opłacona przez Kreml kampania, na celu której jest popularyzacja linii Moskwy. 
Redaktor The Guardian zauważa, że treść komentarzy często się powtarza, "jakby były napisane według jednego szablonu". Luke Harding, były moskiewski korespondent The Guardian uważa, że publikacja takich komentarzy nie jest nowością. "Jest to dobrze działający rosyjski fenomen" - dodaje dziennikarz.   lb.ua, tk