Bjerre nie okazuje ani śladu skruchy. "Każdego dnia odprawiam z kwitkiem turystów (z Niemiec i z Francji), ale za to mam czyste sumienie" - powiedział we wtorek.
Większe znaczenie mają dla niego wyrazy poparcia, docierające podobno z całego świata, niż utrata zysków. Bjerre ocenił, że od lutego, kiedy rozpoczął swój bojkot, stracił prawie 50 tysięcy koron (7,8 tys. USD) z powodu zmniejszonych obrotów, a także konieczności naprawiania szkód, wyrządzanych na frontonie jego pizzerii przez "wandali", co może sugerować, że jego polityczna manifestacja spotkała się nie tylko z wyrazami poparcia.
Na wyspę Fanoe, 320 kilometrów na południowy zachód od Kopenhagi, przybywa rocznie około 100 tysięcy turystów, z czego 60 procent stanowią Niemcy. Stałych mieszkańców wyspa ma 3,3 tysiąca.
sg, pap