W rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia Jan Wojciech Piekarski, były ambasador Polski w Izraelu, odniósł do zamieszek w Jerozolimie, które wybuchły po zamordowaniu najpierw trzech Izraelczyków, a następnie 17-letniego Palestyńczyka.
Piekarski zauważył, że poziom agresji i wzajemnej nienawiści wzrósł zarówno po stronie izraelskiej, jak i palestyńskiej. – Izrael mówi o ukaraniu winnych, a Hamas zapowiada piekło, jeśli Izrael będzie atakował. Po obu stronach są skrajne nastroje. Społeczeństwo izraelskie uważa, że coś z tym należy zrobić – zaczął.
– Nie wykluczałbym trzeciej intifady, ale trzymam kciuki za rozsądek – kontynuował. – Po znalezieniu ciał trzech izraelskich nastolatków administracja amerykańska apelowała o niepodejmowanie działań, które mogłyby doprowadzić do eskalacji napięcia. Podobne słowa padają też ze strony administracji izraelskiej – podsumował były ambasador Polski.
Polskie Radio
– Nie wykluczałbym trzeciej intifady, ale trzymam kciuki za rozsądek – kontynuował. – Po znalezieniu ciał trzech izraelskich nastolatków administracja amerykańska apelowała o niepodejmowanie działań, które mogłyby doprowadzić do eskalacji napięcia. Podobne słowa padają też ze strony administracji izraelskiej – podsumował były ambasador Polski.
Polskie Radio