- Syryjscy rebelianci z grupy Liwa al-Tawhid uwolnili grupę 50 dżihadystów Państwa Islamskiego w zamian za oswobodzenie w zeszłym tygodniu tureckich zakładników - informuje turecki dziennik "Hurriyet".
11 czerwca po opanowaniu tureckiego konsulatu w Mosulu dżihadyści z Państwa Islamskiego uprowadzili Turków. Wśród nich znalazł się konsul generalny i jego żona, wielu dyplomatów i ich dzieci, a także żołnierze sił specjalnych. W sobotę zakładnicy wrócili do Turcji.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił, że uwolnienie 49 zakładników było następstwem "negocjacji dyplomatycznych". Mówił, iż nie zapłacono w zamian żadnego okupu.
- Nie było w ogóle mowy o pieniądzach, były jedynie negocjacje dyplomatyczne i polityczne. I jest to zwycięstwo dyplomacji - mówił.
Jak donosi jednak dziennik "Hurriyet" w zamian za uwolnienie Turków syryjscy rebelianci mieli uwolnić grupę dżihadystów z Państwa Islamskiego, którzy pojmani zostali w lutym.
tvn24.pl
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił, że uwolnienie 49 zakładników było następstwem "negocjacji dyplomatycznych". Mówił, iż nie zapłacono w zamian żadnego okupu.
- Nie było w ogóle mowy o pieniądzach, były jedynie negocjacje dyplomatyczne i polityczne. I jest to zwycięstwo dyplomacji - mówił.
Jak donosi jednak dziennik "Hurriyet" w zamian za uwolnienie Turków syryjscy rebelianci mieli uwolnić grupę dżihadystów z Państwa Islamskiego, którzy pojmani zostali w lutym.
tvn24.pl