W ciągu ostatniego tygodnia kolejne państwa podniosły poziom zagrożenia terrorystycznego. Natomiast dyrektor Europolu Rob Wainwright ostrzegł w piątek, że zagrożenie atakami ze strony muzułmańskich ekstremistów w Europie jest bardzo duże.
Dyrektor Europolu przyznał, że bardzo ciężko przeciwdziałać takim aktom terroru, do jakich doszło w zeszłym tygodniu w Paryżu. Właśnie po nich poziom zagrożenia terroryzmem podniosły nie tylko Francja, ale także m.in Hiszpania i Włochy.
W Belgii po rozbiciu w czwartek i piątek komórki terrorystycznej planującej zamachy, władze rozlokowały wojsko we wrażliwych miejscach kraju, głównie w Brukseli oraz w zamieszkiwanej przez dużą społeczność żydowską Antwerpii. Belgijskie siły bezpieczeństwa zamierzały w czwartek przeszukać 10 mieszkań osób, które niedawno powróciły z Syrii. Inna grupa, również obserwowana przez wywiad, otworzyła ogień do funkcjonariuszy w mieście Verviers, a w wyniku akcji policji dwóch domniemanych dżihadystów zginęło. W piątek postanowiono rozmieścić wojska i podniesiono poziom alertu bezpieczeństwa.
Dwóch mężczyzn aresztowano również w Berlinie pod zarzutem rekrutacji w szeregi Państwa Islamskiego. Mężczyźni zostali zatrzymani w wyniku akcji policji i służb specjalnych. Zaangażowano 250 funkcjonariuszy. Przeszukano 11 domów.
Tydzień temu szef brytyjskiego kontrwywiadu MI5 Andrew Parker ostrzegł przed bardzo prawdopodobnymi atakami terrorystycznymi ze strony grupy Al-Kaida na główne systemy transportowe oraz inne kluczowe cele w UK. "Grupa terrorystów z Al-Kaidy w Syrii planuje masowe ataki przeciwko Zachodowi"- powiedział Parker w siedzibie MI5 w Londynie.
Warto przypomnieć, że w lipcu ubiegłego roku przywódca grupy Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS) oraz samozwańczy kalif Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi zwrócił się do ekstremistów, którzy brali udział w operacjach wojskowych i terrorystycznych w Syrii i Iraku, aby każdy z nich już teraz zajął się werbunkiem ochotników do przyszłych działań na terenie Europy.
W Belgii po rozbiciu w czwartek i piątek komórki terrorystycznej planującej zamachy, władze rozlokowały wojsko we wrażliwych miejscach kraju, głównie w Brukseli oraz w zamieszkiwanej przez dużą społeczność żydowską Antwerpii. Belgijskie siły bezpieczeństwa zamierzały w czwartek przeszukać 10 mieszkań osób, które niedawno powróciły z Syrii. Inna grupa, również obserwowana przez wywiad, otworzyła ogień do funkcjonariuszy w mieście Verviers, a w wyniku akcji policji dwóch domniemanych dżihadystów zginęło. W piątek postanowiono rozmieścić wojska i podniesiono poziom alertu bezpieczeństwa.
Dwóch mężczyzn aresztowano również w Berlinie pod zarzutem rekrutacji w szeregi Państwa Islamskiego. Mężczyźni zostali zatrzymani w wyniku akcji policji i służb specjalnych. Zaangażowano 250 funkcjonariuszy. Przeszukano 11 domów.
Tydzień temu szef brytyjskiego kontrwywiadu MI5 Andrew Parker ostrzegł przed bardzo prawdopodobnymi atakami terrorystycznymi ze strony grupy Al-Kaida na główne systemy transportowe oraz inne kluczowe cele w UK. "Grupa terrorystów z Al-Kaidy w Syrii planuje masowe ataki przeciwko Zachodowi"- powiedział Parker w siedzibie MI5 w Londynie.
Warto przypomnieć, że w lipcu ubiegłego roku przywódca grupy Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS) oraz samozwańczy kalif Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi zwrócił się do ekstremistów, którzy brali udział w operacjach wojskowych i terrorystycznych w Syrii i Iraku, aby każdy z nich już teraz zajął się werbunkiem ochotników do przyszłych działań na terenie Europy.