Korespondent "Washington Post" stanie przed irańskim sądem

Korespondent "Washington Post" stanie przed irańskim sądem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. screenshot Twitter 
Jason Rezaian, irański korespondent dziennika "Washington Post" spędził dziewięć miesięcy w irańskim więzieniu. Dziennikarz wkrótce stanie przed sądem za szpiegostwo ekonomiczne - podaje CNN.
Rezaian, legitymujący się zarówno amerykańskim i irańskim paszportem jest podejrzany o przekazywanie informacji ekonomicznych Amerykanom. Został aresztowany 22 czerwca. Przez ten okres nie miał możliwości skontaktowania się z adwokatem.

Washington Post w specjalny oświadczeniu stwierdził, że „jakiekolwiek zarzuty w tej sprawie są absurdem i wytworem chorej wyobraźni”. W podobnym tonie utrzymane jest oświadczenie Departamentu Stanu, który mówi, że „jeśli doniesienia są prawdziwe, powinny być natychmiast oddalone, a Jason powinien zostać zwolniony z aresztu, żeby wrócić do swojej rodziny”.

W grudniu, po prawie dziesięciogodzinnym przesłuchaniu podpisał dokument, który mówi o tym, że rozumie postawione mu zarzuty.

Apel Muhammada Ali

Od momentu aresztowania Jasona i jego żony Yeganeh Salehi zarówno "Washington Post" jak i rodzina Rezaiana oraz Departament Stanu nieustannie żądają zwolnienia go z aresztu. Jego żona została zwolniona za kaucją w październiku. Jasonowi odmówiono wypuszczenia za kaucją oraz kontaktów z osobą prawną.

W sprawę włączył się także legendarny bokser, amerykański muzułmanin, Muhammad Ali, który apelował o umożliwienie Rezaianowi kontaktu z adwokatem. - Jason jest człowiekiem pokoju i wielkiej wiary, człowiekiem którego szacunek i poświęcenie dla Irańczyków jest widoczne w jego działaniach - powiedział Ali.

pg, cnn.com