Szczerski: Idea budowy wspólnoty od Bałtyku do Adriatyku ma solidne punkty

Szczerski: Idea budowy wspólnoty od Bałtyku do Adriatyku ma solidne punkty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Szczerski ( fot. Arek Markowicz)
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Szczerski podczas konferencji prasowej skomentował efekty szczytu państw wschodniej flanki NATO oraz przyjętej przez te kraje deklaracji. Mówił także o spotkaniu Andrzeja Dudy z prezydentem Rumunii Klausem Ioahnnisem. Spotkanie z mediami zrelacjonowała Telewizja Republika.
–Rozmowy z prezydentem Iohannisem były dłuższe niż przewidywano. Rozmowa w cztery oczy trwała ponad godzinę. Ta długa rozmowa pokazała, jak wiele jest dziś wspólnych tematów między Polską i Rumunią – podkreślił Szczerski. Dodał, że w trakcie wizyty poruszono wiele tematów, które pokazują, że idea „budowy wspólnoty państw od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego i Morza Adriatyckiego” ma „solidne punkty na tej mapie współpracy”.

Komentarze po przyjęciu deklaracji państw wschodniej flanki

Zdaniem Krzysztofa Szczerskiego wspólna deklaracja państw wschodniej flanki Sojuszu ma ogromną wagę. – Doszło nie tylko do spotkania przywódców ośmiu państw i delegata prezydenta Czech, ale te dziewięć państw podjęło wspólną deklarację. Deklaracja ta bardzo wyraźnie określa, w jaki sposób chcemy utrzymywać pokój i bezpieczeństwa – stwierdził. – Deklaracja ma charakter otwarty i jest skierowana do wszystkich naszych sojuszników – dodał Szczerski.

– Ma trzy filary. Po pierwsze określa, że szczyt NATO w Warszawie ma być szczytem decyzyjnym, a nie refleksyjnym. Po drugie, że te decyzje oznaczają więcej wojska, więcej infrastruktury, więcej wspólnych ćwiczeń i współpracy. I po trzecie, że ważnym elementem konsensusu powinna być wspólna ocena zagrożeń i ich charakteru, szczególnie wobec sytuacji na wschodzie Europy – przekonywał.

Deklaracja państw wschodniej flanki

Przypomnijmy, liderzy dziewięciu krajów stanowiących wschodnią flankę Paktu Północnoatlantyckiego przyjęli wspólne stanowisko ws. obecności wojsk w Europie Środkowo-Wschodniej w przyszłości. Przywódcy uznali, że za obecną sytuację odpowiada Rosja, która dokonała "nielegalnej aneksji Krymu" i przedstawia "agresywną postawę" wobec sąsiadów

TV Republika, Reuters