Allan Lee, będący jednocześnie deputowanym do miejscowego parlamentu, a także Zgromadzenia Ludowego w Pekinie, jest jednym z trzech prezenterów radiowych, którzy zrezygnowali ostatnio z pracy w Hongkongu z powodu zastraszania. Ich poranne programy cieszyły się dużą popularnością - według badań słuchał ich co szósty mieszkaniec regionu.
Kilkuset miejscowych intelektualistów wyraziło w liście otwartym zaniepokojenie takim obrotem wydarzeń. Polityka Pekinu wzbudza liczne protesty
Administrowany przez Brytyjczyków Hongkong stał się w roku 1997 integralną częścią Chin, które po żmudnych negocjacjach zagwarantowały jego mieszkańcom zachowanie znacznych swobód demokratycznych oraz gospodarki wolnorynkowej.
Mieszkańcy Hongkongu obawiają się zwłaszcza o zakres swojej wolności, twierdząc, że Pekin chce ją stopniowo ograniczać, niczym odcinane plasterek po plasterku salami.