Zamach na dworcu w Tel Awiwie

Zamach na dworcu w Tel Awiwie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jedna Izraelka zginęła w silnej eksplozji, która wstrząsnęła w niedzielę rano dworcem autobusowym w Tel Awiwie. Według różnych źródeł, liczba rannych waha się od 12 do 21.
Kobieta w wybuchu zostało ciężko ranna. Po przewiezieniu do  szpitala lekarze stwierdzili zgon.

Do dokonania zamachu przyznały się Brygady Męczenników Al-Aksy, zbrojnej organizacji związanej z ruchem Al-Fatah przywódcy palestyńskiego Jasera Arafata. Poinformował o tym agencję AFP anonimowy rozmówca oświadczając, że była to "odpowiedź na zbrodnie Izraela w Nablusie i w Strefie Gazy".

Ładunek wybuchowy umieszczony był - nie, jak wskazywały pierwsze doniesienia, w autobusie - ale na terenie dworca lub na skraju drogi. Jeden z zaparkowanych autobusów został zniszczony.

Dworzec znajduje się przy ulicy Har Tsion w centrum miasta. Został otoczony przez policję i służby bezpieczeństwa.

Saperzy policyjni przystąpili do przeszukiwania terenu w celu sprawdzenia, czy nie znajdują się tam kolejne ładunki wybuchowe.

ss, pap