Zakładniczki rosyjskich dezerterów (aktl.)

Zakładniczki rosyjskich dezerterów (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeden z dwóch rosyjskich dezerterów, którzy zabili dwóch usiłujących ich zatrzymać milicjantów i wzięli pod Moskwą dwie zakładniczki, zastrzelił się. Ministerstwo obrony groziło im "likwidacją".
Do samobójstwa doszło podczas akcji odbijania zakładniczek przez oddziały specnazu. Drugi z dezerterów - jego brat bliźniak - poddał się milicji.

Według Ministerstwa Obrony Rosji, dwaj żołnierze - bracia bliźniacy - stacjonujący w podmoskiewskim garnizonie w Sołniecznogorsku, w czwartek nad ranem opuścili jednostkę, zabierając dwa karabiny i amunicję z magazynu i zabijając dwóch milicjantów, usiłujących ich zatrzymać. Następnie uciekli skradzionym mikrobusem i po drodze, w Dmitrowie pod Moskwą, zatrzymali w domu mieszkalnym dwie zakładniczki. Budynek został otoczony przez oddziały specjalne milicji.

Resort obrony zidentyfikował dezerterów jako pochodzących z  Czelabińska braci, od półtora roku odbywających dwuletnią służbę wojskową w jednostce ochraniającej Akademię Wojskową im. Frunzego w Sołniecznogorsku.

Jak podała rosyjska agencja ITAR-TASS, rzecznik prasowy resortu obrony Wiaczesław Siedow ostrzegł braci, że jeśli nie złożą broni, nie wypuszczą zakładników i nie poddadzą się, to zostaną zlikwidowani. "Przestępcy, w tym noszący mundury, winni mieć świadomość, że nie unikną odpowiedzialności za swoje złe uczynki" -  zaznaczył Siedow. Nazwał incydent "bezprecedensowym" w historii rosyjskiej armii.

em, pap