Charles Duelfer, który jako specjalny doradca CIA kierował poszukiwaniami, powrócił do domu, zaś specjaliści z jego Grupy Badań Iraku (Iraq Survey Group - ISG) są znów w głównej kwaterze CIA w Langley w stanie Wirginia - napisał "Washington Post", powołując się na anonimowych przedstawicieli wywiadu.
Jak dowiedział się stołeczny dziennik od kierowniczego funkcjonariusza wywiadu, ustalenia tymczasowego raportu, przekazanego przez Duelfera we wrześniu Kongresowi, zostaną uznane za ostateczne wnioski ISG. Głoszą one, iż Irak nie miał zapasów broni biologicznej ani chemicznej, a jego program nuklearny zamarł jeszcze przed interwencją wojskową USA blisko dwa lata temu.
Jak się podkreśla, twierdzenia te stoją w sprzeczności z poprzedzającymi wojnę w Iraku deklaracjami administracji prezydenta George'a W. Busha.
Inny funkcjonariusz wywiadu USA, który zastrzegł sobie anonimowość, potwierdził w rozmowie z Reuterem, że Duelfer wrócił do Waszyngtonu, ale zaprzeczył, by definitywnie zrezygnowano z poszukiwań irackiej broni masowego rażenia.
"To nie jest tak, byśmy zastopowali. Jeśli nadejdą nowe informacje, oczywiście im się przyjrzymy" - powiedział.
ss, pap