"Pomarańczowi rewolucjoniści" znów razem?

"Pomarańczowi rewolucjoniści" znów razem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko przyznał, że rozpad "pomarańczowego" obozu jest rzeczą złą i z uwagi na przyszłoroczne wybory parlamentarne prowadzone są rozmowy o ponownym jego zjednoczeniu.
W rozmowach uczestniczy ok. 15 sił politycznych, w tym również partia Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko - powiedział w  czwartek w rozmowie z polskim dziennikarzami, prezydent Juszczenko.

"Przyszłoroczne wybory parlamentarne są dla nas bardzo ważne, ponieważ będzie to walka o Ukrainę. Jedynym kryterium zawierania sojuszy będzie w tym przypadku dobro naszego kraju" - podkreślił Juszczenko.

Zdaniem Juszczenki, konflikt, jaki zaistniał we wrześniu między jego obozem, a zwolennikami Tymoszenko - co doprowadziło do  zdymisjonowania jej rządu - nie jest żadną tragedią.

"Po tym, co zostało wówczas powiedziane, ciężko jest dziś rozmawiać o powrocie do jedności. Jednak rozmowy takie są prowadzone. Dążymy do utworzenia koalicji sił, które brały udział w +pomarańczowej rewolucji+, nie chcemy jednak, by ktoś stawiał warunki, mówił o kwotach i podobnych sprawach. Przed nami ciężki egzamin" - powiedział Juszczenko.

"Trzeba wybaczyć sobie zdrady, do których doszło. Trzeba porozmawiać o błędach i sprawach nieuczciwych" - uważa ukraiński prezydent.

Juszczenko, odnosząc się do zaangażowania Moskwy po stronie kandydata ówczesnej władzy w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich Wiktora Janukowycza, wyraził nadzieję, że w wyborach do parlamentu w marcu 2006 r. Rosja wstrzyma się od podobnych kroków.

Lekcja z tamtych wyborów jest jedna: przyszedł już czas, kiedy prezydenta Ukrainy wybiera się nie w Moskwie, Waszyngtonie, czy  Brukseli. Wybierają go sami Ukraińcy i jestem z tego szczęśliwy -  podkreślił Wiktor Juszczenko. "Będę prosił i apelował do  rosyjskich władz, by wstrzymały się przed podobnymi krokami w tych wyborach" - dodał.

Zaznaczył jednocześnie, że Ukraina, która dąży do integracji ze  strukturami euroatlantyckimi od Rosji odwrócić się nie może. "Ukraina jest krajem europejskim i nasza przyszłość jest w  Europie. Rosja z kolei to wielkie światowe mocarstwo, z którym utrzymujemy szerokie kontakty, w tym bardzo ważne stosunki ekonomiczne. Staramy się więc realizować politykę strategicznych stosunków z Rosją i wszelkimi siłami dążymy do integracji z  Europą" - podkreślił Juszczenko.

Na pytanie PAP, czy sprawa relacji Kijowa z Moskwą nie będzie wykorzystywana w kampanii wyborczej do parlamentu ukraiński prezydent odpowiedział, że kwestii tej nie da się uniknąć. "Zawsze znajdą się politycy, którzy chętnie wyciągną ten problem na  światło dzienne" - zaznaczył.

Prezydent poinformował także, że w najbliższym czasie planowane jest podpisanie memorandum między ukraińskimi siłami politycznymi dotyczące kwestii, które w kampanii wyborczej do parlamentu nie  będą wykorzystywane. Jedna z nich to terytorialna integralność Ukrainy.

ss, pap